W środę rozpoczęło się trzydniowe posiedzenie Sejmu. Podczas swojego dzisiejszego wystąpienia premier Morawiecki przedstawił informacje dot. nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej.
Czytaj też:
Premier w Sejmie: Polska jest największym beneficjentem funduszu spójności
Po premierze głos zabrał szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Polityk nie szczędził złośliwości pod adresem rządzących.
– Nie usłyszeliśmy dzisiaj konkretów, na co pójdą te środki. Nie potwierdził pan zapowiedzi zrównania dopłat bezpośrednich do rolnictwa z poziomem francuskim i niemieckim, a to była wasza obietnica sprzed 5 lat. Ile pójdzie do regionów i kto będzie te pieniądze wydatkował? Mam nadzieję, że nie będą one wydatkowane tylko i wyłącznie w sposób centralny, ale decydujący wpływ na wydatkowanie tych środków będą miały samorządy i nie przez pryzmat legitymacji partyjnej danego wójta czy burmistrza, tylko potrzeb społecznych w danym regionie – mówił szef ludowców.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że cieszy się z każdego euro, które trafi do Polski, ale dodaje, że sukces ogłoszony przez premiera, jest w dużej mierze "sukcesem na kredyt". – Duża część tych pieniędzy to nie są tylko i wyłącznie dotacje, tylko to też pożyczki, które trzeba będzie kiedyś zwrócić – podkreślał Kosiniak-Kamysz w Sejmie.
Czytaj też:
Budka do Morawieckiego: Jest mi wstyd za takiego premiera