Solidarna Polska ze Zbigniewem Ziobro na czele wyraziła swój zdecydowany sprzeciw wobec porozumienia zawartego na ostatnim unijnym szczycie w Brukseli. Polityków niepokoi głownie mechanizm powiązania praworządności z finansami. Rozważane było nawet opuszczenie koalicji rządzącej, ale ostatecznie zarząd SP zdecydował, ze pozostanie w Zjednoczonej Prawicy.
– Jeśli pan Ziobro uważa, że to, co udało się uzyskać w UE jest złe, to dlaczego jest w rządzie, z premierem, z którym się nie zgadza? To świadczy o słabości jego charakteru. To wygląda tak, jakby jego słabość charakteru powodowała, że za wszelką cenę będzie chciał być w rządzie, mimo że z nim się całkowicie nie zgadza. To rodzaj schizofrenii, nie widziałam czegoś takiego w polityce – oceniała sytuację w Polsat News Kidawa-Błońska z Koalicji Obywatelskiej.
Jak zaznaczyła, jest zdziwiona, że premier Mateusz Morawiecki "toleruje w rządzie taką osobę".
– W tym rządzie nie ma jedności, każdy ciągnie w swoją stronę i grozi nam destabilizacja – dodawała.
Czytaj też:
Jak kompromis na unijnym szczycie wpłynął na pozycję polityków ZP? SondażCzytaj też:
Solidarna Polska powinna odejść z rządu? Sondaż