Polityk odnosił się do wypowiedzi liderki Strajku Kobiet podczas środowych manifestacji proaborcyjnych. Lempart przemawiając do zgromadzonych ludzi w pewnym momencie zaczęła grozić lekarzom.
– Wiemy, że prawdopodobnie znajdą się lekarze, którzy są tchórzami, którzy będą kłamać, że prawo się zmieniło, którzy będą próbowali odmawiać aborcji. Każdego z was znajdziemy, z każdym z was będziemy się sądzić tak długo, że nie będziecie mieć żadnych innych wspomnień ze swojej kariery zawodowej – powiedziała Lempart.
– Sejm przerzucił odpowiedzialność na Trybunał Konstytucyjny, a teraz Marta Lempart chce ją przerzucić na boga ducha winnych lekarzy – nie krył zdziwienia Hołownia. Stwierdził również, że zachowanie Lempart kompletnie nie mieści mu się w głowie.
– Nie rozumiem wypowiedzi Marty Lampart – stwierdził. – Lekarze znajdą się pod dramatyczną presją, bo to oni, a nie Jarosław Kaczyński, będą patrzyli na łzy ludzi i ich dramaty – dodał lider Polski 2050.
"Trzeba napisać pytania, nie odpowiedzi"
Hołownia zdradził również, co jego zdaniem powinni zrobić posłowie w obecnej sytuacji ponownego zaostrzenia społecznych emocji po opublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej.
– Sejm jak najszybciej powinien uchwalić ustawę o statusie quo ante, czyli do stanu z 1993 roku, a później rozpocząć dalsze prace – stwierdził polityk.
– Powinniśmy zbudować mechanizm obywatelskich konsultacji w oparciu o stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, być może też o Senat. Trzeba napisać pytania referendalne, a nie odpowiedzi – dodał.
Czytaj też:
Szokujący wpis Olejnik. "Niech Kaczyński pojedzie teraz na Wawel z orzeczeniem TK"Czytaj też:
Rzecznik rządu o protestach: Smutek i niedowierzanie, że tak można się zachowywać