Podczas środowej konferencji polityków Lewicy w Sejmie, Robert Biedroń domagał się rozliczenia duchownych z przestępstw pedofilii. Europoseł stwierdził, że w końcu nadeszła pora, "żebyśmy my jako społeczeństwo rozliczyli grzeszny Kościół katolicki".
– Kościół cieszy się immunitetem nie tylko finansowym, ale także pedofilskim. Żaden prymas nie zrobił w sprawie księdza Dymera nic. W Polsce trwa zmowa milczenia między kościołem, a organami państwa – stwierdził Biedroń.
Politycy Lewicy napisali w sprawie księdza Andrzeja Dymera list do papieża Franciszka. Zwracają się w nim z prośbą o udostępnienie akt sprawy dotyczących duchownego. Robert Biedroń stwierdził, że jeśli będzie taka potrzeba, to politycy lewicy pojadą po nie "do Watykanu".
Sprawa ks. Dymera
Sprawa księdza Andrzeja Dymera została poruszona w materiale TVN24, gdzie przedstawiono, że kapłan wykorzystywał seksualnie osoby nieletnie, a szczecińscy biskupi wiedzieli o tym od 1995 r. Śledztwo wszczęto jednak dopiero po publikacji dziennikarzy "Gazety Wyborczej" w 2008 r. W tym samym roku kościelny trybunał skazał duchownego za molestowanie seksualne wychowanków. Duchowny odwołał się od tej decyzji. Ostateczny wyrok po stronie kościelnej nie zapadł. Z kolei zarzuty stawiane ks. Dymerowi przed sądami świeckimi uległy przedawnieniu.
Sprawą zajmowała się także Państwowa Komisja do spraw wyjaśniania przypadków pedofilii. Jak jednak przekazano, postępowanie wyjaśniające dotyczące oskarżeń wobec ks. Dymera zostało zakończone.
Ksiądz Dymer zmarł w połowie lutego 2021 roku. Prokuratura wszczęła niedawno śledztwo w sprawie możliwości nieumyślnego spowodowania śmierci kapłana.
Czytaj też:
Afery w polskim Kościele. Polacy chcą dymisji EpiskopatuCzytaj też:
Publicysta: Problemem ks. Dymera nie była pedofilia