"Sędzia Agnieszka Domańska z Sądu Okręgowego w Warszawie sporządziła uzasadnienie postanowienia, którym w poniedziałek zwolniła z aresztu podejrzanego o korupcję Sławomira Nowaka. Prokuratura Okręgowa w Warszawie zaskarży decyzję niezwłocznie" – podaje PAP na Twitterze.
Spór o zwolnienie Nowaka z aresztu
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zorganizował wczoraj konferencję prasową nt. "nowych ustaleń w śledztwie dotyczącym Sławomira N.". Zapewnił "o dynamicznym i rzetelnym prowadzeniu postępowania".
Ziobro podkreślał, że ma ono zasięg międzynarodowy i cały czas rokuje na pozyskanie nowych dowodów potwierdzających udział Sławomira N. w przestępczym procederze korupcyjnym na wielką skalę.
"Działanie stricte polityczne"
Do tych wypowiedzi odniosła się w rozmowie z Onetem mecenas Joanna Broniszewska, pełnomocnik Sławomira Nowaka. – Jeżeli już decydujemy się takie informacje przekazywać za pośrednictwem briefingów organizowanych przez prokuratora generalnego, to oczekiwałabym, że te informacje będą rzetelne i prawdziwe – powiedziała adwokat. Jak przyznała, zaskakujący był dla niej fakt, że już drugi raz dziennikarze nie mogli zadawać pytań. – Odbieram tę konferencję jako działanie stricte polityczne – powiedziała.
Mec. Broniszewska zarzuciła Zbigniewowi Ziobrze mijanie się z prawdą. – Zasmucające jest to, że polski Prokurator Generalny nie zna przepisów prawa, które są ustanawiane nawet z jego inicjatywy. Sporządzenie aktu oskarżenia nie jest uzależnione od stosowanych środków zapobiegawczych. Wypowiedź pana Ziobry odbieram tak: potrafię strzelić bramkę z rzutu karnego, ale tylko jak nie będzie bramkarza – powiedziała.
Sprawa Sławomira Nowaka
Były minister transportu w rządzie Donalda Tuska Sławomir Nowak został zatrzymany przez CBA w lipcu ubiegłego roku. Wraz z nim zatrzymano byłego dowódcę jednostki GROM Dariusza Z. i gdańskiego przedsiębiorcę Jacka P. Wszyscy trzej są podejrzani o korupcję i udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Na początku października Sławomir Nowak usłyszał kolejne zarzuty. Chodziło o tzw. "czynne łapownictwo". Były minister transportu w rządzie PO-PSL miał przyjmować pieniądze od byłego prezesa Orlenu Jacka K., byłego wiceprezesa PGE Wojciecha T. oraz Leszka K. w zamian za załatwienie im intratnych stanowisk.
Sąd zastosował wobec Nowaka areszt tymczasowy. Na początku marca zapadła decyzja o jego przedłużeniu.
Warszawski sąd zdecydował, że były minister transportu Sławomir Nowak może opuścić areszt.
Czytaj też:
"Nie może być na to zgody w państwie demokratycznym". Zaskakujące słowa wiceministra o sprawie NowakaCzytaj też:
Nowe informacje o sprawie Sławomira Nowaka