Polski Ład, czyli rządowy program społeczno-ekonomiczny, który ma wspomóc gospodarkę po koronakryzysie i umożliwić Polsce szybsze dogonienie państw Europy Zachodniej został zaprezentowany w sobotę. Wśród licznych propozycji zawartych w Polskim Ładzie znalazła się podwyżka kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, ułatwienia w uzyskiwaniu i spłacie kredytów mieszkaniowych oraz zmiana drugiego progu podatkowego – z 85 do 120 tys. zł. To także szereg pomysłów z zakresu polityki prodemograficznej oraz tzw. zielonego konserwatyzmu.
Budka: projekt obliczony na pozyskanie głosów
– To projekt głównie wyborczy, obliczony na pozyskanie głosów w określonych grupach społecznych, a nie wizja nowoczesnego społeczeństwa, dobrze przygotowanego do wyzwań przyszłości. Część dobrych rozwiązań jest wziętych wprost z propozycji prezentowanych w ostatnim czasie przez Platformę Obywatelską: podwyższenie kwoty wolnej od podatku, obniżenie tzw. klina płacowego, bezlimitowe zabiegi medyczne – mówi Borys Budka w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Kowalczyk: Mam propozycję do opozycji
– Opozycja do tej pory krytykowała, że na ochronę zdrowia jest za mało pieniędzy, więc jeśli pada propozycja zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia, to wychodzi Krzysztof Paszyk i mówi, że to zupełnie niepotrzebne i bez sensu – mówił na konferencji prasowej w Sejmie poseł PiS Henryk Kowalczyk.
– Mam propozycję do opozycji. Ogarnijcie się, przeliczcie, a przede wszystkim nie kłamcie w sposób publiczny, bo do Nowego Ładu skoro nie przygotowaliście nic, to przynajmniej nie kłamcie, oceniając propozycję PiS – apelował.
Czytaj też:
Czarzasty o "odstrzeleniu" wicemarszałek: Nagłaśnianie prywatnych rozmów kończy się rozwałką jak w POCzytaj też:
"Jestem po słowie z prezesem". Bielan: Nie chcemy mieć z tymi ludźmi nic wspólnegoCzytaj też:
Lewica nie poprze Staroń na RPO. Konieczny: To nie jest dobra droga