Zgodnie z zapowiedziami, Partia Demokratyczna nie ułatwia życia nowemu prezydentowi i każda jego nominacja miniterialna czy sędziowska, spotyka się z poważnym oporem w Kongresie. Od kilku dni trwają kontrowesje związane z wyborem nowego sędziego Sądu Najwyższego, gdyż Demokraci krytykują kandydata Trumpa – sędziego Neila Gorsucha.
Czytaj też:
Demokraci grożą blokadą kandydatury Gorsucha. Trump: Zmieńmy zasady głosowania
Efektywny przywódca czy sojusznik Putina?
Wczoraj Senat zatwierdził desygnowanego przez Trumpa Tillersona na nowego sekretarza stanu USA. Polityk zdobył 56 głosów, a wymagana większość do zatwierdzenia jego kandydatury to 50. Tillersona poparli wszyscy przedstawiciele Republikanów, ale także trzech senatorów z Partii Demokratycznej oraz niezależny senator Angus King.
Jak zapewnia senator stanu Tennessee i przewodniczący komisji spraw zagranicznych Bob Corker, nowy sekretarz stanu USA będzie "efektywnym przywódcą". – Pan Tillerson prowadził globalne przedsiębiorstwo zatrudniające 75 tys. pracowników, posiada szerokie kontakty na całym świecie i rozumie znaczenie przywództwa USA – tłumaczył Corker w oświadczeniu. – Tillerson wyraził swe zaangażowanie w obronę amerykańskich wartości i przywrócenie wiarygodności Stanów Zjednoczonych poprzez wzmacnianie starych sojuszów i tworzenie nowych – dodał senator z Tennessee, chwaląc nowego sekretarza stanu.
Tymczasem Demokraci przypominają, że Tillerson, który przez wiele lat był był szefem koncernu naftowego ExxonMobil utrzymuje bardzo dobre relacje z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Media nazywają go sojusznikiem Moskwy i spekulują, że wspólnie z prezydentem Trumpem może prowadzić politykę zbyt uległa wobec Rosji.