10 stycznia po blisko 8 godzinach zakończyły się amerykańsko-rosyjskie rozmowy, które odbyły się w ramach tzw. dialogu na temat strategicznej stabilności. Dyplomaci wyjaśniali swoje stanowiska dotyczące propozycji Kremla stworzenia nowej architektury bezpieczeństwa w Europie. Dyskusja toczyła się w kontekście mobilizacji około 100 tys. rosyjskich żołnierzy przy granicy z Ukrainą.
Riabkow: Rosja nie chce napadać na Ukrainę
W Genewie Federację Rosyjską reprezentował wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow. Na konferencji prasowej wieńczącej dzień polityk stwierdził, że "rozmowy były trudne, głębokie i konkretne" i zapewnił, że wyjaśnił amerykańskim partnerom, że "igranie z ogniem nie jest w ich interesie".
Co ważne, zastępca Siergieja Ławrowa zapewnił, że Rosja "nie ma i mieć nie może żadnych planów napaści na Ukrainę", zaznaczył jednak, że oczekuje iż "Ukraina nigdy, przenigdy nie dołączy do NATO".
– Zaprezentowaliśmy Amerykanom dokładnie logikę i treść naszych propozycji, wyjaśniliśmy, dlaczego otrzymanie gwarancji nierozszerzenia NATO to absolutny imperatyw. Dlaczego musimy koniecznie otrzymać gwarancje prawne, dotyczące nierozmieszczania u rosyjskich granic określonych środków ofensywnych i dlaczego podnosimy kwestię zrezygnowania przez NATO z materialnego oswajania terytoriów, które wstąpiły do NATO po 1997 r. – przekazał mediom.
Sherman: Nikt nie zamknie otwartych drzwi NATO
Główna negocjatorka strony amerykańskiej Wendy Sherman kategorycznie odrzuciła rosyjskie żądania nierozszerzania Sojuszu Północnoatlantyckiego.
– Byliśmy stanowczy, jeśli chodzi o odrzucenie rosyjskich propozycji dotyczących bezpieczeństwa, które były od początku skazane na porażkę. Nie pozwolimy, by ktokolwiek zamknął politykę otwartych drzwi NATO – zadeklarowała dodając, że USA nie zrezygnują ze współpracy z krajami, które dobrowolnie są nią zainteresowane.
– Nie będziemy podejmować żadnych decyzji o Ukrainie bez Ukrainy, o Europie bez Europy i o NATO bez NATO – zakomunikowała wiceszefowa amerykańskiej dyplomacji.
Czytaj też:
Ukraiński ambasador w Berlinie: Oczekujemy dostaw broni od NiemiecCzytaj też:
Wicepremier Ukrainy: Agresor nie ma prawa stawiać żądań