Prystajko pytany, czy Kijów może zmienić swoje stanowisko dotyczące członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim, odpowiedział twierdząco.
– Możemy - szczególnie będąc traktowanym w ten sposób, szantażowanym i popychanym do tego – powiedział.
Jednym z kluczowych roszczeń Rosji wysuwanych wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego i USA jest wstrzymanie "dalszej ekspansji NATO na wschód".
Ukraina zwołuje spotkanie OBWE
Jak poinformował w niedzielę w mediach społecznościowych ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba, Rosja zignorowała wniosek Kijowa o wpuszczenie obserwatorów międzynarodowych i podanie szczegółowych informacji dotyczących rosyjsko-białoruskich manewrów. Ukraina miała prawo domagać się takich wyjaśnień na mocy Dokumentu Wiedeńskiego, który obowiązuje kraje należące do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. W związku z tym Kułeba poprosił o spotkanie w gronie państw członkowskich OBWE w ciągu najbliższych 48 godzin w celu omówienia aktywności Rosji przy ukraińskiej granicy.
"Jeśli Rosja mówi poważnie o niepodzielności bezpieczeństwa w przestrzeni OBWE, musi wypełnić swoje zobowiązanie do wojskowej przejrzystości w celu deeskalacji napięć i zwiększenia bezpieczeństwa wszystkich" – dodał szef MSZ.
Kijów domaga się wyjaśnień
W piątek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba przekazał, że rząd zdecydował się uruchomić jedną z ważnych procedur ujętych w Dokumencie Wiedeńskim OBWE na temat środków budowy zaufania i bezpieczeństwa.
Przedmiotowy przepis stanowi, że przy manewrach wojskowych angażujących ponad 13 tys. żołnierzy państwo organizujące ćwiczenia jest zobowiązane poinformować o takich działaniach inne kraje i dopuścić na swoje terytorium zewnętrznych obserwatorów.
Czytaj też:
Przydacz: Rozmów z Putinem nie można nazywać negocjacjamiCzytaj też:
Terlecki: Nawet do miliona osób może przybyć do PolskiCzytaj też:
Biden w rozmowie z Zełenskim potwierdził zobowiązanie wobec Ukrainy