Niedziela to czwarty dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Przypomnijmy, że w ostatni czwartek rano prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin ogłosił w telewizyjnym wystąpieniu, że w odpowiedzi na "prośbę przywódców samozwańczych republik w Donbasie" podjął decyzję o przeprowadzeniu specjalnej "operacji militarnej" na terytorium państwa ukraińskiego w celu "ochrony osób cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".
Dzień wcześniej na Ukrainie doszło do cyberataków. Nie działały strony internetowe m.in.: Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy, Ministerstwa Obrony Ukrainy, Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Rady Najwyższej i Gabinetu Ministrów oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Poza tym, ukraińska milicja musiała przeszukać gmach Rady Najwyższej w poszukiwaniu ładunków wybuchowych.
Cywile kontra żołnierze
Telewizja Biełsat opublikowała na platformie YouTube nagranie, na którym widać i słychać, jak ukraińscy cywile próbują rozmawiać z rosyjskimi żołnierzami. Filmy pochodzą z tamtejszych mediów społecznościowych. Obywatele Ukrainy pytają się najeźdźców m.in. o to, dlaczego przebywają na obcym terytorium państwowym.
– Po jaką cholerę tu przyjechaliście? Z bronią, na naszą ziemię? (...) Weźcie nasiona słonecznika do kieszeni, żeby chociaż słoneczniki rosły, gdy tu umrzecie – powiedziała jedna z kobiet na nagraniu.
– To był rozkaz. Rozkaz od dowódcy. Nie jesteśmy winni – oznajmił żołnierz wojsk Federacji Rosyjskiej. – Ja rozumiem, że to wasz dowódca. Jakby jeszcze miał rozsądek ten wasz dowódca. Po względem obrony… Po ch*ja atakować kraj, w którym nie jesteście potrzebni? – zapytał obywatel Ukrainy. – Nie wiem – odpowiedział Rosjanin.
W innej z rozmów cywil ukraiński podszedł do stacjonującego oddziału rosyjskiego i mówił: "Chłopcy, słuchajcie, poważnie mówię: jeśli was będą nap*****lać i będziecie przegrywać, składajcie broń, zdejmujcie mundury, kaski, ręce do góry, żadnych numerów. Mam załadowaną broń. Jeśli ktoś chociaż drgnie, mam wy****ne. Uprzedzam cię. Wchodzicie, ja zamykam was w magazynie i ch**. Przyjeżdżają nasi chłopcy i im was oddajemy. Jeśli chcecie żyć. Nie chcecie, to mam wywalone. Jeśli będziecie biec tu, ja będę do was strzelać. Rozumiemy się?". – Tak – stwierdził rosyjski wojskowy.
Czytaj też:
Putin na Ukrainie: Inwazja stopniowa i ograniczona?