105 lat czekaliśmy na spełnienie prośby Matki Bożej o poświęcenie Rosji Jej Niepokalanemu Sercu. Doczekaliśmy się? Jakie są Księdza wrażenia po piątkowej uroczystości?
Ks. Szymon Bańka FSSPX: Ocena tego aktu jest niezwykle trudna. Z jednej strony papież Franciszek, jak się wydaje, spełnił więcej wymogów, niż którykolwiek z jego poprzedników. Z drugiej strony tekst poświęcenia wzbudza znaczące kontrowersje, zarówno na poziomie teologicznym, jak i w odniesieniu do wypełnienia warunków postawionych przez Matkę Bożą.
Rzeczywiście, należy zauważyć, że papież dokonał aktu w jedności ze wszystkimi biskupami i wymienił Rosję w tekście poświęcenia. Ale czego dotyczą wątpliwości?
Pierwsze, co się rzuca w oczy, to pacyfizm tego tekstu. Sugeruje on, że wszyscy podobnie zgrzeszyliśmy „zbrojąc się”, zamiast praktykować miłość. Przypomina to znane hipisowskie hasło. Tekst w ogóle nie mówi o stricte nadprzyrodzonej płaszczyźnie, nie wspomina o zasadniczym celu tego poświęcenia, czyli o nawróceniu Rosji z jej błędów na wiarę katolicką. Nie wspomina o łasce Bożej jako nadprzyrodzonym darze, ani też o innych grzechach, z wyjątkiem „zbrojenia się” i przemocy – bez rozróżnienia pomiędzy sprawiedliwą obroną a agresją. Wszelka przemoc i wszelkie zbrojenia wydają się w tym tekście być złe, co nie jest zgodne z katolickim nauczaniem.
Ponadto, napiętnowane są „nacjonalistyczne interesy”, obojętność i egoizm, jako grzeszny podmiot występuje „Wspólnota Narodów”, a poszkodowanym „ziemski ogród”. Zło, które papież piętnuje w tym akcie nie wydaje się być tożsame z błędami Rosji, przed którymi ostrzegała Matka Boża w Fatimie, a które już w pierwszej połowie XX wieku bez wątpienia należy utożsamiać z rewolucyjnymi ideami, które dziś zainfekowały prawie cały świat.
Teologicznie ten tekst wydaje się być pewnym paradoksem. Niewłaściwie wskazuje problem, więc zdawałoby się, że nie może też proponować odpowiednich środków zaradczych. Ale jednocześnie angażuje on środki wymagane przez Najświętszą Maryję Pannę. To znaczy Rosja zostaje poświęcona Niepokalanemu Sercu.
Czy możemy zatem mówić o zbieżności celów przedstawionych w objawieniach fatimskich i wyrażonych w akcie poświęcenia Rosji i Ukrainy papieża Franciszka?
Celem obecnego aktu wydaje się być w największej mierze ziemski pokój. To jednak zupełnie coś innego niż cel wyznaczony przez Matkę Bożą. Z drugiej strony w oczach papieża Franciszka być może to właśnie wojna stanowi sedno błędów Rosji i jest tym samym przekonany, że w zasadzie jedno pokrywa się z drugim? Trudno powiedzieć jak to subiektywnie widzi papież, jednak wydaje się że obiektywnie rzecz biorąc ten akt został wykonany, aby osiągnąć inny cel niż ten, dla którego był wymagany.
Czyli zarzuty wobec treści aktu poświęcenia są nie tylko formalne, ale dotyczą także meritum, czyli warunków postawionych przez Matkę Najświętszą?
To istotne pytanie. Niestety dwuznaczność teologiczna tego tekstu sięga tak głęboko, że trudno na nie prosto odpowiedzieć. Bez wątpienia mamy poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny. Nie sądzę, aby były podstawy, by uznać że poświęcenie „całej ludzkości, a zwłaszcza Rosji i Ukrainy” nie czyniło zadość temu warunkowi. Czy odbyło się to w łączności ze wszystkimi biskupami? Czy „zaproszenie” wszystkich do tego wystarczy, czy może było potrzebne formalne zobowiązanie każdego biskupa do zjednoczenia się w tym akcie? Na te pytania niestety nie mam w tej chwili odpowiedzi. Podobnie jest z kwestią zadośćuczynienia – czy nabożeństwo wynagradzające pierwszych sobót zostało należycie potwierdzone przez rzymskie władze? Jest ono wprawdzie tolerowane, jednak w czasach posoborowych bardzo wyraźnie idea wynagrodzenia za grzechy w ogóle stała się wysoce niepopularna.
Tekst poświęcenia z 25 marca również nie nosi jednoznacznie charakteru wynagradzającego. Wprawdzie pojawiają się tam prośby o wybaczenie, jednak podmiotem grzeszącym jest tam wspólnota narodów, a grzechem ogólnie pojęta przemoc. Nie ma więc mowy ani o błędach Rosji, ani o osobistych grzechach, szczególnie tych, które ranią Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny, a za które pokutą miało być nabożeństwo pierwszych sobót, do którego wzywała Niepokalana w objawieniach fatimskich. Oprócz niezrozumiałego i dziwacznego wezwania „Ziemio nieba”, mamy tutaj cały szereg jedynie doczesnych próśb. Dlaczego w żadnej z nich nie prośmy o przebaczenie za nasze osobiste grzechy? Dlaczego wszystkie wezwania oscylują wokół czysto ziemskich idei braterstwa i pojednania?
Nie sposób pominąć pytania: Co dalej? Jakie działania pozostają przed nami jako wiernymi i jakich znaków możemy oczekiwać w związku z ewentualnym nawróceniem Rosji?
Niech ten akt będzie dla nas okazją do ożywienia naszej gorliwości w praktykowaniu i propagowaniu nabożeństwa pierwszych sobót. Matka Boża jest najlepszą Matką, więc odpowie z pewnością hojnie na każdy akt miłości i wynagrodzenia. A czy będziemy świadkami widocznych owoców poświęcenia z 25 marca? Myślę, że pomimo wyraźnych braków należy oczekiwać, że tak. Myślę, że Matka Boża wejrzy na nasze intencje i rozleje swoje łaski w sposób widoczny. Uważam, że należy spodziewać się przynajmniej zauważalnych porażek „błędów Rosji” w najbliższym czasie.
Całość tekstu aktu poświęcenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi znajduje się tu.
Czytaj też:
Poświęcił czy nie poświęcił? Oto jest pytanie