Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy przekazał na platformie Telegram, że "Kierownictwo Rosji rozkazało niszczyć wszelkie dowody przestępstw swojej armii na Ukrainie".
Mobilne krematoria
W komunikacie napisano również, że "po szerokim nagłośnieniu ludobójstwa narodu ukraińskiego w Buczy w obwodzie kijowskim wojska rosyjskie zaczęły używać w Ukrainie mobilnych krematoriów".
Wywiad podkreślił, że w Mariupolu odnotowano 13 mobilnych krematoriów wykorzystywanych do "oczyszczania" ulic z ciał zabitych cywilów, ale także w celu "ukrycia rzeczywistej liczby rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli podczas agresji na Ukrainę". Zdaniem ukraińskiego wywiadu wojskowego, władze Rosji chcą w ten sposób uniknąć "wypłaty świadczeń rodzinom rosyjskich ofiar".
Z komunikatu wynika, że rosyjska armia używała mobilnych krematoriów także "w obwodzie czernihowskim i w mieście Nowoajdar w obwodzie ługańskim".
Masakra w Buczy
Po wycofaniu się wojsk rosyjskich z obwodu kijowskiego, od początku kwietnia na jaw wychodzą zbrodnie, jakich mieli dopuścić się okupanci. Symbolem tego okrucieństwa stała się masakra w Buczy, ale według ukraińskich władz cywilów mordowano również w Hostomelu i Irpieniu, gdzie odnajdywane są masowe groby z ciałami, również dzieci.
Mer Buczy Anatolij Fiodoruk poinformował we wtorek, że dotychczas odnaleziono 403 ciała osób, które według strony ukraińskiej zostały zabite przez siły rosyjskie podczas okupacji tego obszaru – podała agencja Reutera.
Białoruski dyktator Aleksandr Łukaszenka powiedział we wtorek podczas wspólnej konferencji prasowej z Władimirem Putinem, że masakra w Buczy była "zainscenizowanym wydarzeniem" zorganizowanym przez służby brytyjskie. Z kolei Putin stwierdził, że Białoruś przekazała Rosji "tajne dokumenty", które potwierdzają "inscenizację" całej sytuacji.
Czytaj też:
Rosja gromadzi wojska w trzech miejscach przy granicy z UkrainąCzytaj też:
Rosja zmienia plan inwazji. Nowy dowódca otrzymał zadanie