Czechy były jedynym kandydatem na to miejsce z krajów Europy Wschodniej po tym, jak na specjalnej sesji poświęconej Ukrainie 7 kwietnia Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło zachodnią rezolucję zawieszającą Rosję w Radzie Praw Człowieka.
Zastępca stałego przedstawiciela Rosji przy ONZ Giennadij Kuzmin poinformował następnie, że przed głosowaniem Rosja zdecydowała się wystąpić z Rady Praw Człowieka ONZ.
W głosowaniu poparcie dla wykluczenia Rosji wyraziły 93 kraje, 24 kraje zagłosowały przeciw, a 58 wstrzymało się od głosu.
Przeciwko wnioskowi, który złożyły Stany Zjednoczone, opowiedziały się: Algieria, Białoruś, Boliwia, Burundi, Republika Środkowoafrykańska, Chiny, Kongo, Kuba, DR Konga, Erytrea, Etiopia, Gabon, Iran, Kazachstan, Kirgistan, Laos, Mali, Nikaragua, Rosja, Syria, Tadżykistan, Uzbekistan, Wietnam oraz Zimbabwe.
Bucza – symbol rosyjskich zbrodni
Przyczyną zawieszenia Federacji Rosyjskiej w Radzie Praw Człowieka ONZ były doniesienia o zbrodniach wojennych popełnionych przez rosyjskich żołnierzy na ukraińskich cywilach.
Na początku kwietnia, po wycofaniu się Rosjan z obwodu kijowskiego, na jaw zaczęły wychodzić zbrodnie, jakich dopuścili się okupanci. Symbolem tego okrucieństwa stała się masakra w Buczy, ale według ukraińskich władz cywilów mordowano również w Hostomelu i Irpieniu, gdzie odkryto masowe groby z ciałami, również dzieci.
Kreml od samego początku kategorycznie zaprzecza jakimkolwiek oskarżeniom związanym z zabijaniem cywilów. Według Moskwy, masowe groby i zwłoki ludzi zostały zainscenizowane przez Ukrainę, by zszargać Rosję.
Zdjęcia satelitarne obalają wersję Moskwy
Jednak zdjęcia satelitarne przeanalizowane przez "New York Times" wskazują, że wielu cywilów zostało zabitych ponad trzy tygodnie temu, kiedy rosyjskie wojsko kontrolowało Buczę, co obala wersję forsowaną przez Kreml.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaprosił byłą kanclerz Niemiec Angelę Merkel i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego do Buczy, żeby zobaczyli "do czego doprowadziła polityka ustępstw wobec Rosji".
Prezydent USA Joe Biden komentując zbrodnię w Buczy nazwał Władimira Putina "zbrodniarzem wojennym".
Czytaj też:
Amerykański wywiad: Putin może wprowadzić stan wojennyCzytaj też:
Rosja ma nowego sojusznika. Ławrow: Planujemy podpisanie traktatu