Szefowa resortu klimatu i środowiska przekazała informację w środę w serwisie społecznościowym Twitter.
"Od początku przyszłego roku Norwegia stanie się wiodącym dostawcą gazu ziemnego do Polski. Podczas spotkania z Terje Aaslandem, ministrem przemysłu naftowego i energetyki Norwegii, zaznaczyłam, że norweski gaz może odegrać istotną rolę w utrzymaniu stabilności energetycznej w Europie Środkowo-Wschodniej, a także na Ukrainie" – napisała Moskwa.
Norwegia zwiększy dostawy gazu
Norwegia i Unia Europejska zamierzają rozszerzyć współpracę energetyczną, między innymi poprzez zwiększenie dostaw gazu do państw członkowskich UE. To efekt rozmów norweskiego ministra z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem. "Odbyliśmy dobre i konstruktywne spotkanie, na którym zgodziliśmy się na jeszcze ściślejszą współpracę w sektorze energetycznym. Nasze ambitne cele klimatyczne przyspieszają transformację energetyczną, czyniąc współpracę jeszcze ważniejszą" – podano w oficjalnym komunikacie ministerstwa Norwegii.
Unia Europejska i Norwegia będą jeszcze ściślej współpracować w dziedzinie energetyki. "Strony zgodziły się zintensyfikować prace w celu zwiększenia dostaw norweskiego gazu zarówno w krótkim, jak i długim okresie" – mogliśmy przeczytać w oświadczeniu. Norwegia jest jednym największych producentów ropy i gazu w Europie, dlatego wnosi znaczący wkład w jej bezpieczeństwo energetyczne. Firmy na norweskim szelfie kontynentalnym działają z bardzo dużą przepustowością, a dostawy gazu mają wzrosnąć o około 100 TWh do końca 2022 roku. W środę rano norweski koncern Equinor ogłosił, że wznowił wydobycie gazu i ropy naftowej po dniu strajku związków zawodowych menedżerów różnych szczebli.
Czytaj też:
Ziemkiewicz o kontrowersyjnym pomyśle Webera. "Gazem się nie podzielimy, ale..."Czytaj też:
Berlin zmusi kraje UE do dzielenia się gazem?