Morawiecki: Drogi Polski i Węgier się rozeszły

Morawiecki: Drogi Polski i Węgier się rozeszły

Dodano: 
Mateusz Morawiecki i Viktor Orban podczas spotkania w Warszawie
Mateusz Morawiecki i Viktor Orban podczas spotkania w Warszawie Źródło: Flickr / Kancelaria Premiera / Domena Publiczna
Potwierdzam słowa premiera Orbana, że drogi Polski i Węgier się rozeszły – powiedział szef rządu Mateusz Morawiecki.

Podczas piątkowego spotkania z rolnikami w miejscowości Kózki w gminie Grębków (woj. mazowieckie) Morawiecki był pytany, czy potwierdza słowa premiera Węgier Viktora Orbana, który stwierdził, że wojna na Ukrainie wstrząsnęła polsko-węgierską współpracą, stanowiącą oś Grupy Wyszehradzkiej.

Orban ocenił też, że cele obu krajów są takie same, ale "problem jest po stronie serca", gdyż o ile Węgrzy patrzą na ten konflikt jako na wojnę dwóch słowiańskich narodów, to Polacy "czują, że sami też w niej walczą".

Morawiecki odpowiada Orbanowi

– Drugą część wypowiedzi pana premiera Orbana potwierdzam, że drogi Węgier i Polski się rozeszły. Pierwszej nie potwierdzam, bo oczywiście Polska nie bierze żadnego udziału w wojnie na Ukrainie – powiedział Morawiecki.

Podkreślił, że "ta wojna jest toczona przez Ukraińców, wspieranych bronią głównie amerykańską, polską, brytyjską, praktycznie z całej Europy, co “pomaga Ukraińcom w obronie ich suwerenności".

– Można powiedzieć, że bardzo mocno poprzez polskie działania staramy się pomagać przetrwać im ten przeważający napór wroga, agresora, brutalną napaść rosyjską. Chcemy, żeby Ukraina przetrwała i trzymała swoją integralność terytorialną, suwerenność. Wierzę, że tak się stanie – stwierdził premier.

Węgry wobec wojny na Ukrainie

Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Unia Europejska zaczęła nakładać na Rosję sankcje, którym Węgry się sprzeciwiają, tłumacząc, że kraj jest uzależniony od importu rosyjskich surowców, przede wszystkim gazu. Według Orbana sankcje bardziej uderzają w europejską gospodarkę niż w Kreml.

Na początku kwietnia Fidesz wygrał wybory parlamentarne, a Orban rozpoczął swoją czwartą kadencję z rzędu (piątą w historii). W trakcie kampanii wyborczej Orban obiecywał, że jeśli zwycięży, Węgry nie zostaną wciągnięte do wojny rosyjsko-ukraińskiej i nie będą płacić za jej skutki.

Czytaj też:
Orban o sankcjach: Europa strzeliła sobie w płuca i teraz się dusi

Źródło: TVN24
Czytaj także