Właściwe służby badają potężne skażenie Odry. W rzece są tysiące śniętych ryb, które wyławia Straż Pożarna, przedstawiciele straży rybackich, stowarzyszeń ekologicznych oraz wolontariuszy". Do pomocy w usuwaniu zanieczyszczeń zostaną skierowani także żołnierze.
Tymczasem politycy Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości tradycyjnie rzucają na siebie rozmaite oskarżenia.
Sienkiewicz: To rozpad państwa
W czwartek na antenie TVN 24 wypowiedział się były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. Polityk Platformy w ostrych słowach zaatakował rządzących.
– To jest wydarzenie, które pokazuje, że właściwie państwo w Polsce się rozpadło, że go nie ma. Z bardzo prostego powodu, po pierwsze ta historia ma prawie 16 dni. Pierwsze doniesienia i pierwsza interpelacja w tej sprawie to było ponad tydzień temu. Sygnały, które płynęły do władz wojewódzkich, centralnych na temat tego co się działo mają za sobą 12 dni, 10, 8 i nic się nie stało. Nie powołano żadnego sztabu centralnego, nie odwołano się do podstawowych narzędzi jakim jest chociażby krajowy system ratowniczy, nie ściągnięto odpowiednich służb w porę – powiedział Bartłomiej Sienkiewicz.
– Na końcu wychodzą Wody Polskie – to taka instytucja, od razu powiem, którą powołał PiS dla swoich partyjnych kolegów – która potrafiła sobie kupić 300 samochodów luksusowych terenowych, ludzie którzy tam pracują mają takie błazeńskie, operetkowe mundurki, ale jak przyszło co do czego, to dzisiaj widzieliśmy konferencję, gdzie pan, który przedstawiał tą instytucję coś bełkotał do kamery. To jest rozpad państwa. Przez dwa tygodnie premier nie dostał informacji o tym, że coś się dzieje, przez dwa tygodnie minister spraw wewnętrznych nie wiedział co się dzieje, minister środowiska – mówił dalej polityk Platformy Obywatelskiej.
Skażenie Odry - Badanie WIOŚ
Sprawą śniętych ryb w Odrze wrocławski inspektorat zajmuje się od chwili otrzymania pierwszego zgłoszenia pod koniec lipca. Wówczas śnięte ryby zaobserwowano m.in. w okolicach Oławy i Wrocławia. Już wtedy wędkarze i służby wyłowili ich co najmniej kilka ton.
W czwartek WIOŚ we Wrocławiu podał, że w żadnej z próbek pobranych z Odry w województwie dolnośląskim po 1 sierpnia nie stwierdzono obecności mezytylenu. "We wszystkich badanych próbkach zaczynając od dnia 28 lipca mikroskopowa analiza biologiczna wykazała występowanie typowych organizmów dla rzeki Odry" – podał w czwartek WIOŚ.
Wcześniej WIOŚ informował, że "chromatograficzna analiza jakościowa prób pobranych 28.07.2022 r. wykazała z ponad 80-proc. prawdopodobieństwem występowanie we wszystkich trzech badanych próbkach wody obecność pochodnych węglowodorów cyklicznych oraz aromatycznych".
Czytaj też:
Skażenie Odry. Premier: PO wykorzystuje sytuację do bezpardonowego atakuCzytaj też:
Zatrucie Odry. Ozdoba: Najprawdopodobniej doszło do popełnienia przestępstwa