Ukraina chce konfiskaty białoruskiego majątku. Jest reakcja Mińska

Ukraina chce konfiskaty białoruskiego majątku. Jest reakcja Mińska

Dodano: 
Przywódca Białorusi Aleksandr Łukaszenka
Przywódca Białorusi Aleksandr Łukaszenka Źródło:PAP/EPA / YAUHEN YERCHAK
Władze Białorusi zareagowały na doniesienia o pomyśle Kijowa dot. konfiskaty białoruskiego majątku, znajdującego się na terenie Ukrainy.

W związku ze wspieraną przez Białoruś rosyjską agresją na Ukrainę, rząd w Kijowe zabiega w ONZ o stworzenie mechanizmu prawnego pozwalającego na konfiskatę rosyjskiego oraz białoruskiego majątku, znajdującego się na terenie Ukrainy. Sprzeciw w tej sprawie wyraził reżim Aleksandra Łukaszenki.

Mienie warte 1 mld dolarów?

Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Władimir Makiej, powiedział "RIA Novosti", że Białoruś podejmie podobne działania wobec Ukrainy. Dodał, że rząd w Mińsku przeprowadził już dokładną analizę tego, ile białoruskiego majątku znajduje się w sąsiednim państwie.

Polityk zaznaczył, że na terenie Ukrainy znajduje się obecnie ok. 7 tys. białoruskich wagonów kolejowych o łącznej wartości około 355 mln dolarów, a także inne mienie. Według szacunku zagranicznych mediów Ukraińcy mogli z koleiskonfiskować mienie Rosji i Białorusi warte około 1 mld dolarów.

Makiej stwierdził, że taka kolej rzeczy jest "absolutnie do przyjęcia" i jeśli zajdzie taka potrzeba, władze Białorusi odwołają się "do odpowiednich sądów".

Ukraina żąda od Rosji 300 mld euro

Ukraiński minister sprawiedliwości na początku września powiedział, że chce, aby Rosja wypłaciła Ukrainie odszkodowania w wysokości 300 mld euro. Pieniądze miałyby pochodzić z zamrożonych rosyjskich aktywów.

– Chcemy odszkodowania za wszystkie szkody, jakie Rosja wyrządziła Ukrainie w wyniku wojny – powiedział Denys Maluśka cytowany przez agencję DPA. Polityk zaznaczył, że Kijów na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ będą dążyły do przyjęcia rezolucji, "będącej fundamentem dla międzynarodowego mechanizmu reparacji".

Kwota 300 mld euro zdaniem ekspertów nie jest wygórowana, a straty poniesione w wyniku agresji Rosji są dużo wyższe. Zaproponowana kwota pokrywa się z aktywami rosyjskiego banku centralnego w krajach należących do G7 i dlatego została podana przez ukraińskie ministerstwo sprawiedliwości.

Czytaj też:
"To kłamstwo". Łukaszenka zapewnia, że na Białorusi nie będzie mobilizacji
Czytaj też:
Patriarcha Cyryl wspiera mobilizację. "Jeśli umrzesz za kraj, będziesz z Bogiem"

Źródło: Money.pl, RMF FM
Czytaj także