Jak podaje "New York Times", w czwartek wieczorem Elon Musk doprowadził do końca zakup Twittera. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami koszt zakupu wynosi 44 mld dolarów.
Musk właścicielem Twittera
Na zamknięcie transakcji Musk miał czas do piątku. Sędzia z Delaware nadzorujący sprawę sądową dał obu stronom czas do 28 października do godz. 17 czasu wschodnioamerykańskiego na doprecyzowanie warunków nowej umowy. Gdyby nie udało się dopiąć wszystkiego w tym terminie, miała ona wrócić na wokandę w listopadzie.
Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia rada dyrektorów Twittera ostatecznie zgodziła się na ofertę Elona Muska. Wolnościowy przedsiębiorca zaczął skupować akcje platformy już w styczniu 2022 r., a w kwietniu ogłosił chęć kupienia platformy, poprzez zakupienie 100 proc. akcji.
W lipcu szef Tesli, SpaceX i The Boring Company podał, że wycofuje się z zakupu z powodu "fałszywych i wprowadzających w błąd" informacji o firmie. Twitter pozwał Muska do sądu, a cena akcji serwisu znacznie spadła. Na początku października miliarder ponownie oświadczył, że jest gotów kupić Twittera za uzgodnioną wcześniej cenę 44 mld dol.
Zwolnienia dyrektorów
Jak podają amerykańskie media, w tym "New York Times", Musk spotkał się już z pracownikami niektórych działów. Jednym z jego pierwszych posunięć było zwolnienie czołowych menedżerów, ponieważ wcześniej wprowadzali go w błąd w zakresie liczby kont spamowych na serwisie.
W czwartek wieczorem zwolniony został dyrektor generalny Parag Agrawal, dyrektor finansowa Ned Segal i szefowa polityki prawnej Vijay Gadde. Co ciekawe, według Reutersa Agrawal, jak i Segal przebywali się w siedzibie Twittera w San Francisco w momencie finalizowania umowy, a po zamknięciu transakcji zostali wyprowadzeni z siedziby firmy.
Wróci konto Trumpa?
Wielu komentatorów i obserwatorów sceny politycznej już od kwietnia zastanawia się, czy Musk przywróci na Twittera konto Trumpa.
Przedsiębiorca oznajmił, że gdy zostanie już formalnie właścicielem Twittera, to przywróci konto byłego prezydenta i zezwoli mu na ponowne korzystanie z platformy społecznościowej. Bezterminowe zawieszenie konta znienawidzonego przez establishment i lewicowe media polityka ocenia jako "moralnie złą decyzję i ekstremalnie głupią".
Decyzja Muska była do przewidzenia z uwagi na jego wolnościowe poglądy. Miliarder wielokrotnie zastrzegał, że jest zwolennikiem całkowitej wolności słowa, która może być ograniczona wyłącznie przez prawo państwowe, nie przez regulamin danej aplikacji czy anonimowych moderatorów portalu społecznościowego.
Przypomnijmy, że konto Donalda Trumpa na Twitterze zostało bezterminowo zwieszone 6 stycznia 2021. Jako oficjalny powód przedstawiono jego wpisy podczas "szturmu na amerykański Kapitol".
Po tym, jak w ubiegłym roku Twitter usunął konto byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, Musk zatweetował: "Wiele osób będzie bardzo niezadowolonych z tego, że zaawansowane technologie z Zachodniego Wybrzeża są de facto arbitrem wolności słowa".
Czytaj też:
Elon Musk kupuje Twittera. Unijni komisarze już się niepokojąCzytaj też:
Analityk ONZ o propozycjach Trumpa i Muska: Niebezpieczny precedens