Rządowy haracz inflacyjny, czyli ile rząd zyskuje dzięki coraz wyższej inflacji
  • Piotr GabryelAutor:Piotr Gabryel

Rządowy haracz inflacyjny, czyli ile rząd zyskuje dzięki coraz wyższej inflacji

Dodano: 
Portfel. Zdj. ilustracyjne
Portfel. Zdj. ilustracyjne Źródło: Pixabay
PROSTO ZYGZAKIEM I Jak niedawno „wygadał się” nie kto inny, jak sam wiceminister finansów Artur Soboń, „każdy punkt procentowy wyższej inflacji, to jest 4,7 mld zł więcej dochodów w budżecie państwa, po drugiej stronie generuje to jednakowo wysokie wydatki”.

Choć to żadna tajemnica i wystarczy policzyć, by się o tym przekonać, wszelako w dyskursie publicznym niezwykle rzadko – za rzadko – pojawiają się tego typu porównania. Porównania unaoczniające, jak bardzo rząd Polski zyskuje na tym, na czym tak bardzo tracą – wskutek rosnącej inflacji – obywatele Polski.

Oczywiście trudno podejrzewać rząd, że mógłby w aż tak cyniczny sposób – czyli celowo nakręcając inflację – żerować na inflacyjnej niedoli Polaków; zwłaszcza tych najbiedniejszych Polaków, bo to przecież ich wzrost cen zawsze dosięga najszybciej i najbardziej. Wszelako podczas konstruowania budżetu państwa na kolejny rok i później, podczas weryfikowania poziomu jego wykonania, ktoś tam w rządzie – niekoniecznie ze smutną miną – zapewne chętnie sumował i nadal sumuje te kolejne miliardy złotych wpływające do kasy państwa wraz z każdym dodatkowym punktem procentowym inflacji. Miliardy złotych wyciągane z kieszeni polskich konsumentów, bezpardonowo nękanych przez te kolejne punkty procentowe inflacji.

Artykuł został opublikowany w 45/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także