Na 15-16 listopad zaplanowano szczyt G20 na Bali. Prezydent Indonezji Joko Widodo zaprosił na nie również prezydenta Rosji Władimira Putina. – Indonezja chce zjednoczyć G20. Nie pozwoli, aby doszło do rozłamu. Pokój i stabilność to klucze do ożywienia i rozwoju światowej gospodarki – tłumaczył Widodo jeszcze w kwietniu.
Szczyt G20 bez Putina
W środę agencja informacyjna Bloomberg podała, powołując się na "osoby zaznajomione z planowaniem", że Putin jednak nie poleci na szczyt. "Kreml stara się chronić prezydenta przed potencjalnymi napięciami na wysokim szczeblu w związku z wywołaną przez niego inwazją na Ukrainę" – wskazano w depeszy. Na szczyt w Bali prawdopodobnie uda się szef MSZ Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow.
Indonezyjscy dyplomacji informowali jednak, że Władimir Putin będzie uczestniczył w jednym ze spotkań organizowanych w ramach szczytu w formule wideo.
Kreml: Zdecydował osobiście
W piątek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał natomiast, że rosyjski prezydent nie zabierze głosu na szczycie G20, także wirtualnie. Nie jest też planowane wystąpienie wideo na forum APEC (luźny układ integracyjny dotyczący współpracy gospodarczej krajów Azji i obrzeży Pacyfiku).
– Putin osobiście zdecydował, że jego wyjazd na szczyt G20, który miał się odbyć na indonezyjskiej wyspie Bali, nie dojdzie do skutku. Wynika to z terminarza rosyjskiego przywódcy i konieczności jego obecności w kraju – wyjaśnił mediom Pieskow. – To była decyzja konkretnie głowy państwa. Jest to związane z jego harmonogramem. Związane z koniecznością jego przebywania na terenie Federacji Rosyjskiej – dodał.
Czytaj też:
Joe Biden zapowiada spotkanie z Xi Jinpingiem. "Nie będzie ustępstw"Czytaj też:
Erdogan: Najnowsza decyzja Rosji jest pozytywnym i ważnym krokiem