Prezydent Ukrainy stwierdził, że dzisiejszy upadek rosyjskiej rakiety w Mołdawii potwierdza, że "Rosja stanowi zagrożenie nie tylko dla Ukrainy, ale dla całego regionu, dlatego powstrzymanie terroru Federacji Rosyjskiej jest wspólnym zadaniem państw". Zełenski zauważył, że rosyjski terror po raz kolejny dotyka sąsiednie państwa, przez co w Mołdawii doszło do przerw w dostawie prądu.
– A to po raz kolejny dowodzi, że zdolność Rosji do przeprowadzania tak masowych ataków terrorystycznych jest zagrożeniem nie tylko dla Ukrainy, ale dla całego naszego regionu. Co najmniej – podkreślił Zełenski.
Rosja naruszyła memorandum
Według niego, gdy jeden terrorysta destabilizuje życie wszystkich, wspólnym zadaniem jest powstrzymanie terroru.
– Dziś wieczorem będę o tym mówił w moim przemówieniu do społeczności ekspertów Amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną i do wszystkich naszych przyjaciół w Stanach Zjednoczonych – powiedział prezydent.
Pokój w Europie
Zełenski podkreślił też, że dzisiejszym atakiem rakietowym Rosja „uczciła” kolejną rocznicę podpisania memorandum budapeszteńskiego – dokumentu, którego losy odpowiadają na wiele dzisiejszych pytań dotyczących Rosji.
– Podpisanie czegoś z tymi terrorystami – nie będzie pokoju. Uzgodnienie czegoś z nimi – na pewno to złamią. Danie Rosji przynajmniej części elementów bezpieczeństwa innych oznacza nową wojnę. Dlatego obecnie potrzebna jest polityka świadomych krajów świata: tylko demontaż rosyjskich zdolności terrorystycznych, tylko wyzwolenie całej naszej ziemi i tylko pociągnięcie morderców przed oblicze sprawiedliwości może przynieść pokój. Wierzę, że do tego dojdziemy – podkreślił ukraiński przywódca.
Czytaj też:
Gwarancje bezpieczeństwa dla Rosji. Ukraina mówi tak, ale stawia twardy warunekCzytaj też:
Zełenski do Muska: Przyjedź na Ukrainę. Powiesz, jak zakończyć wojnę