Jeden z liderów Konfederacji został zapytany w rozmowie z Polsat News, jaki plan ma ugrupowanie na następną kadencję w kontekście ewentualnych koalicji.
Winnicki: Posłowie Konfederacji nie sprzedają się za stanowiska
– Myślę, że dla panów Kaczyńskiego i Tuska rządzenie państwem jest na tyle ważne, że będą sami między sobą w stanie się dogadać szybciej, niż Konfederacja z którymś z nich – powiedział Winnicki.
– Jesteśmy jedyną partią, której posłów nie udało się np. PiS-owi kupić w tej kadencji. Z każdej siły politycznej – z Lewicy, z PSL-u, z PO, zewsząd posłowie do PiS-u napływają, bo udaje się kupować ich za rozmaite stanowiska i apanaże. My nie jesteśmy na sprzedaż, my nie myślimy tymi kategoriami – powiedział poseł.
Autentyczność i stałość poglądów
Jedno z pytań dotyczyło wysokiego poparcia dla Konfederacji wśród ludzi młodych. Prowadzący poprosił Winnickiego o opinię co do przyczyny takiego stanu rzeczy.
– Myślę, że w pierwszym rzędzie jest to autentyczność – powiedział Winnicki, dodając, że politycy Konfederacji mają stałe poglądy, niezależnie od tego, ile są na scenie politycznej.
– Ja zaczynałem jako nastolatek i nie zmieniłem ich przez ponad 20 lat. Od ośmiu lat realizuje je w parlamencie. Większość moich kolegów, koleżanek czeka na to, żeby móc się zacząć realizować w tej nowej formie od jesieni – dodał.
Młodzi ludzie nie kupują ściemy
– Ta autentyczność, stałość poglądów: wolnościowych, niepodległościowych, konserwatywnych – to jest to, co nas charakteryzuje. Myślę, że to trafia do młodych ludzi, bo młodzi ludzie po prostu nie kupują ściemy – stwierdził prezes Ruchu Narodowego.
– Widzą, że nawet jeśli politycy partii systemowych: Platformy, PiS-u, starają się być młodzieżowi, nagrywają jakieś głupie filmiki, w których starają się być śmieszniejsi, niż są na co dzień, to po prostu nie kupują – ocenił Winnicki. Jak dodał, w przeciwieństwie do nich, politycy Konfederacji są po prostu sobą.
twitterCzytaj też:
Rząd Konfederacji z Tuskiem albo z Kaczyńskim? "Mogę obiecać"Czytaj też:
Fogiel: PiS dąży do stabilnej większości. Chcemy mieć o 15 posłów więcej