"Mój mąż umierał każdego dnia". Wzruszające słowa Witek

"Mój mąż umierał każdego dnia". Wzruszające słowa Witek

Dodano: 
Elżbieta Witek
Elżbieta Witek Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Mąż leży na normalnej sali z innymi pacjentami, jest traktowany jak inni – tłumaczy marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Polityk odpowiada na ataki pod swoim adresem ze strony dziennikarzy Radia ZET.

W rozmowie z "Super Expressem" marszałek Sejmu Elżbieta Witek odpowiada na ataki dziennikarzy ws. choroby jej męża.

Witek: Nigdy nie oczekiwałam specjalnego traktowania

– Przez pierwsze tygodnie po zawale mój mąż umierał każdego dnia. Doznawał niesamowitego cierpienia. Jednak mój mąż ma jakąś wyjątkową wolę życia. Po trzech miesiącach i ja i szpital szukaliśmy odpowiedniego miejsca, by móc go przenieść, ćwiczyć mózg, wybudzić go – mówiła polityk, tłumacząc dlaczego jej mąż tak długo przebywa na oddziale intensywnej terapii.

– Były ośrodki, które mogły rehabilitować intensywnie takiego pacjenta jak mój mąż, ale musiałby być na własnym oddechu, a nie pod respiratorem. Oddałabym wszystko, żeby nie musiał tam być, żeby mógł samodzielnie oddychać. Czekam na dzień, kiedy usłyszę od lekarza, że będę mogła go przenieść z OIOM-u – dodaje Witek.

W wywiadzie marszałek Sejmu ponownie zapewnia też, że "nigdy nie prosiła o specjalne traktowanie" dla swojego męża. – Tak jak 9 lat temu siedziałam przy łóżku męża (przy poprzedniej hospitalizacji męża polityk - red.), trzymałam go za rękę, mówiłam do niego nie wiedząc, czy mnie słyszy, modliłam się, ale niczego nie żądałam, o nic nie prosiłam – podkreśla polityk.

– Nigdy nie oczekiwałam specjalnego traktowania. Mąż leży na normalnej sali z innymi pacjentami, jest traktowany jak inni. Wspaniali lekarze i pielęgniarki z takim samym poświęceniem i empatią podchodzą do każdego pacjenta. Nie było nigdy rozmowy na ten temat ani z lekarzami, ani z nikim z kierownictwa szpitala – tłumaczy Witek.

Atak Radia ZET na marszałek Witek

"Mąż E. Witek 2 lata na OIOM-ie" – podało w czwartek Radio ZET, informując, że mąż marszałek Sejmu "zajmuje" łóżko w szpitalu. "Pacjentka zmarła, czekając 8 dni na przeniesienie na OIOM w Legnicy. Rodzina złożyła zawiadomienie do prokuratury, twierdząc, że miejsce na OIOM-ie od kilkunastu miesięcy blokuje mąż Marszałek Sejmu Elżbiety Witek" – czytamy w materiale Mariusza Gierszewskiego i Radosława Grucy.

Dziennikarze opisują w nim historię córki zmarłej pacjentki, która atakuje marszałek Sejmu, twierdząc, że mąż polityk... zbyt długo leczony jest w szpitalu.

Czytaj też:
Materiał o mężu Witek. KRRiT wszczyna postępowanie
Czytaj też:
"Pomodlę się za tych dziennikarzy". Wiceminister o atakach na Witek

Źródło: se.pl
Czytaj także