Na początku kwietnia rosyjscy śledczy formalnie oskarżyli reportera "Wall Street Journal" Evana Gershkovicha o szpiegostwo. Mężczyzna zaprzeczył oskarżeniom i nie przyznał się do winy.
Gershkovich napisał list do rodziny w USA
W piątek dziennik "Wall Street Journal" poinformował, że bliscy dziennikarza otrzymali niedawno pierwszą korespondencję od zatrzymanego mężczyzny.
W napisanym odręcznie liście Gershkovich przekonuje, że pozostaje optymistą i żartuje ze swojej sytuacji. "Chcę powiedzieć, że nie tracę nadziei" – pisze reporter. "Czytam. Ćwiczę. Próbuję pisać. Może w końcu napiszę coś dobrego" – podkreśla dalej.
List datowany jest na 5 kwietnia. Napisano go w języku rosyjskim, którym Gershkovich posługiwał się w domu, ponieważ obydwoje jego rodzice to emigranci z ZSRR – tlumaczy "WSJ".
Jak relacjonuje gazeta, dziennikarz żartuje m.in. z więziennego jedzenia, zwracając się do swojej matki, której brak umiejętności w gotowaniu miał "przygotować go" do niesmacznych potrwał serwowanych w zakładzie karnym. "Przypomniałem sobie dzieciństwo" – pisze Gershkovich.
Zatrzymanie dziennikarza
Gershkovich jest pierwszym amerykańskim dziennikarzem zatrzymanym w związku z oskarżeniami Moskwy o szpiegostwo od czasów zimnej wojny. Do jego zatrzymania doszło tydzień po tym, jak władze USA przedstawiły zarzuty obywatelowi Rosji Siergiejowi Czerkasowi, oskarżając go o bycie rosyjskim szpiegiem.
Epizod ten sygnalizuje znaczne nasilenie się napięć pomiędzy Rosją a USA. Moskwa prowadzi obecnie nieprzyjazne działania przeciwko zagranicznym mediom, które znajdują się pod silną presją Moskwy od momentu, gdy prezydent Rosji Władimir Putin rozpoczął inwazję na Ukrainę na pełną skalę w zeszłym roku.
Czytaj też:
Stoltenberg o zatrzymaniu dziennikarza w Rosji: Budzi niepokójCzytaj też:
Blinken rozmawiał z Ławrowem. Zażądał uwolnienia dziennikarza