– W poniedziałek w godzinach porannych w Pałacu Prezydenckim odbędzie się spotkanie, na które prezydent Andrzej Duda zaprosił Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego wraz ze współpracownikami, żeby porozmawiać o tym, co się wydarzyło, czyli próbie zamachu na niezależną prokuraturę. To jest bardzo poważna sytuacja kryzysu w państwie – poinformował w niedzielę w Polsat News prezydencki minister Wojciech Kolarski.
Portal DoRzeczy.pl ujawnił, w jaki sposób minister sprawiedliwości próbował odwołać Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego. Przypomnijmy, że Adam Bodnar chciał wręczyć Barskiemu decyzję, w której uzasadniał, że przywrócenie go do służby w dniu 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych. Bezprawnym działaniom ministra Bodnara przeciwstawił się prokurator z 30-letnim stażem Robert Hernand, który od 14 lat pełni funkcję zastępcy Prokuratora Generalnego. Sprawuje ją od czasu, gdy Prokuratorem Generalnym został powołany za rządów PO-PSL Andrzej Seremet.
Prezydent Duda spotka się z Tuskiem
W poniedziałek o godz. 11:00 odbędzie się spotkanie prezydenta i premiera. Najważniejszym tematem będzie kwestia wojny na Ukrainie oraz bezpieczeństwa. Andrzej Duda oraz Donald Tusk mają również rozmawiać m.in. o sprawie przebywających w więzieniach Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego.
– Zaproponowałem prezydentowi jak najszybsze spotkanie w temacie bezpieczeństwa narodowego. To spotkanie odbędzie się w poniedziałek o godz. 11:00. Będziemy rozmawiać m.in. o mojej zaplanowanej na najbliższe dni wizycie w Kijowie – zapowiedział szef rządu w piątkowym wywiadzie dla TVP, TVN i Polsatu.
"Tu nie będzie zwycięzców"
– Sądzę, że oba środowiska polityczne i ich wyborcy oczekują rozmów. To nie może być tak, że naród wyjdzie na ulice i zdecyduje, kto ma rację. Nie można doprowadzić do sytuacji, kiedy my, obywatele, będziemy musieli sami rozstrzygać, kto jest Prokuratorem Krajowym, albo czy jakiś polityk powinien siedzieć w więzieniu. Jeżeli obywatele zaczną to rozstrzygać, to byłaby już naprawdę bardzo niebezpieczna sytuacja – skomentowała w rozmowie z Wirtualną Polską szefowa gabinetu prezydenta Lecha Kaczyńskiego Elżbieta Jakubiak. – Możemy do siebie mówić trudne rzeczy, bo na pewno prezydent powie trudne rzeczy premierowi. Ale w tej chwili obaj pokazują, że rozumieją sytuację polityczną – dodała.
– Ja nie chcę, żeby ktoś przyszedł i triumfalnie ogłosił: zwyciężyłem. Tu nie będzie zwycięzców – stwierdziła Jakubiak. – PiS jest największą opozycją w historii Polski, ma prezydenta z dużymi uprawnieniami. Z drugiej strony rząd ma też silną koalicję i poparcie elit europejskich, więc czuje się mocny. Wszyscy muszą pokazać, jaką mają siłę, ale potem usiąść i rozmawiać – podkreśliła.
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz odpowiedział prezydentowi. "Warto wdrażać w życie"Czytaj też:
"To jest wielki problem". Kwaśniewski: Wyjście jest tylko jedno