Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zdymisjonował gen. Wałerija Załużnego ze stanowiska głównodowodzącego ukraińskich sił zbrojnych. Przywódca podziękował generałowi i zaproponował mu kontynuowanie współpracy po przeprowadzeniu zmian w dowództwie armii. Na czele wojska stanie teraz gen. Ołeksandr Syrski.
O zmianach planowanych na szczytach ukraińskiej armii mówiło się od dłuższego czasu. Spekulowały o tym zarówno media zachodnie, jak i ukraińskie. Również Wołodymyr Zełenski nie ukrywał, że rozważa taką ewentualność. Prezydent Ukrainy wskazywał, że reset musi nastąpić w strukturze całego państwa, a nie tylko w armii.
Dymisja Załużnego. Kreml reaguje
Rzecznik prasowy Kremla odniósł się do informacji o odwołaniu dotychczasowego naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy i powołaniu na to stanowisko gen. Syrskiego.
"Dymisja Walerija Załużnego ze stanowiska naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy nie zmieni przebiegu specjalnej operacji wojskowej Rosji [tak Kreml określa wojnę na Ukrainie – przy. red.]. Nie sądzimy, by był to czynnik mogący zmienić przebieg walk. Będą one trwały, dopóki cele nie zostaną osiągnięte" – stwierdził Dmitrij Pieskow cytowany przez rosyjską agencję prasową TASS.
Syrski na celowniku Miedwiediewa
Tymczasem były prezydent i były premier Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew uderzył w nowego naczelnego dowódcę ukraińskich sił zbrojnych. "Patrząc na biografię nowego naczelnego wodza Syrskiego, można poczuć nienawiść, pogardę i wstręt" – napisał.
"Pogardę dla krajów Zachodu, które maniakalnie, gorączkowo, na wszelkie możliwe sposoby, popychały narody Rosji i Ukrainy (a raczej zjednoczonego narodu rosyjskiego) w stronę nowej wojny domowej. Wstręt do człowieka, który był sowieckim oficerem rosyjskim, ale został zdrajcą Bandery, który złamał przysięgę i służył nazistom, niszcząc swoich bliskich. Niech ziemia płonie pod jego stopami!" – czytamy we wpisie na Telegramie.
Czytaj też:
Brytyjskie media: Zełenski podjął duże ryzyko. Kto może chcieć wykorzystać Załużnego?Czytaj też:
Zmiany w ukraińskiej armii. Pierwsze oświadczenie nowego głównodowodzącego