Jak powiedział Jan Grabiec, decyzja Donalda Tuska to efekt szczegółowej analizy wydatków poprzedniej administracji Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Niewykluczone, że w jej wyniku zlikwidowane zostaną również inne podmioty, które podlegają pod kancelarię premiera.
– Jaki jest cel utrzymywania instytutów, ośrodków badawczych podlegających Kancelarii Premiera czy poszczególnym ministerstwom? Z całą pewnością celem nie jest prowadzenie badań, bo do tego mamy uczelnie wyższe. (..) Celem tego rodzaju jednostek jest dostarczanie analiz niezbędnych do prowadzenia odpowiedniej polityki przez rząd – powiedział Grabiec podczas konferencji prasowej. Polityk przypomniał, że budżet Instytutu Pokolenia wynosił 10 mln zł rocznie, a Instytutu De Republica – ok. 20 mln złotych.
– Niestety Instytut Pokolenia, Instytut De Republica nie wskazują, żeby jakiekolwiek analizy czy opracowania w ciągu dwóch lat funkcjonowania, przy wydaniu ok. 60 mln zł, wpłynęły na pracę rządu czy też Kancelarii Premiera – dodał.
Instytut De Republica to jednostka budżetowa podległa Premierowi. Została powołana do w 2021 roku. Instytut prowadzi działalność wydawniczą, naukową oraz popularyzatorską.
Instytut Pokolenia to jednostka budżetowa podległa Premierowi. Istnieje od 2021 roku. Instytucja zajmuje się przygotowaniem badań, opinii i ekspertyz w zakresie demografii.
10 stycznia Donald Tusk odwołał dyrektorów obu instytutów.
"Miotła" Tuska
W grudniu szef KPRM Jan Grabiec przekazał, że premier Donald Tusk odwołał członków rad: Instytutu Strat Wojennych, Instytutu De Republica, Instytutu Europy Środkowej, Instytutu Pokolenia i Instytutu Zachodniego – w zakresie, w którym jest do tego uprawiony.
– Podjęte zostały takie decyzje i dotyczą nie tylko członków rady Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego, ale też pozostałych instytutów, które zostały powołane przez PiS i których działalność w ostatnich latach była mocno krytykowana ze względu z jednej strony na nadużycia finansowe, a z drugiej za obsadzenie funkcji zarówno zarządzających, jak i nadzorczych, w tych instytutach przez osoby wprost ze środowiska PiS, albo blisko z nimi związane – mówił minister.
Czytaj też:
"Tusk jest bardzo niezadowolony". W rządzie szykują się dwie głośne dymisjeCzytaj też:
Tusk chce nowych sankcji. "Zwrócę się do marszałka Sejmu"