"Stowarzyszenie Lepsza Polska" to organizacja powołana przez twórcę Polsatu, donosie WP. Miało ono powstać na bazie powołanego w 2019 roku "Stowarzyszenia Program Czysta Polska".
Nowe stowarzyszenie nie tylko chce promować transformację energetyczną i troskę o klimat, ale również budować społeczeństwo obywatelskie.
"Źródła Wirtualnej Polski twierdzą, że zmiana to kolejny krok, który przybliża Dorotę Gawryluk do startu w wyborach prezydenckich" – czytamy. – To przymiarki do budowania struktur – twierdz rozmówca portalu, który zna kulisy sprawy.
Czym zajmie się stowarzyszenie Gawryluk?
Ponoć plan dziennikarki jest dokładnie rozpisany, a zmiana nazwy stowarzyszenia była skrupulatnie wpisana w szerszy harmonogram. Część polityków w rozmowie z WP przewiduje, że z czasem stowarzyszenie może przekształcić się w partię.
Po ostatnich zmianach stowarzyszenie, któremu szefuje Gawryluk, skupi się na czterech kwestiach:
- "ochrona systemu klimatycznego dla dobra obecnych i przyszłych pokoleń obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, w tym ochrona powietrza, wody i ziemi przed zanieczyszczeniami";
- "tworzenie i zapewnienie godnych warunków życia obecnym i przyszłym pokoleniom obywateli Rzeczypospolitej Polskiej w bezpiecznym, zdrowym, ekologicznym i przyjaznym środowisku, w warunkach zrównoważonego rozwoju społecznego i gospodarczego";
- "budowanie społeczeństwa obywatelskiego, świadomego zagrożeń dla jego egzystencji w skali krajowej, regionalnej i międzynarodowej";
- "transformacja gospodarcza, w tym energetyczna Polski".
"Plan B Morawieckiego"
Kto będzie reprezentował Zjednoczoną Prawicę w wyścigu o fotel prezydenta RP? "Gazeta Wyborcza" opisuje zaskakujący scenariusz, zgodnie z którym dziennikarka Polsatu jest rozważana jako plan B.
"Po prawej stronie sceny politycznej trwają narady, kto będzie kandydatem prawicy w przyszłym roku. Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie podjął jeszcze decyzji. Startować chce były premier Mateusz Morawiecki, ale opór wobec jego kandydatury w PiS jest bardzo mocny" – czytamy. "Kaczyński wspomina czasami o wspaniałych potencjalnych kandydatach, takich jak Mariusz Błaszczak. Ale potem zaraz dodaje, że są i inni. Nikt nie wie, co planuje" – wskazano. Były premier zdaje sobie sprawę, że jego kandydatura może być zablokowana i dlatego ma także plan B: projekt "Dorota Gawryluk na prezydenta". Ci sami ludzie będą zajmować się jej kampanią wyborczą.
Czytaj też:
Biedroń uderzył w PO: Tak, powiem to TuskowiCzytaj też:
"To głośny krzyk jego sumienia". Jaki był bezlitosny dla Tuska