Morawiecki pisze o "akcji dezinformacyjnej Tuska". "Nie dajmy się złapać!"

Morawiecki pisze o "akcji dezinformacyjnej Tuska". "Nie dajmy się złapać!"

Dodano: 
Poseł PiS Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Sejmie
Poseł PiS Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Sejmie Źródło: PAP / Marcin Obara
Nie dajmy się złapać w akcję dezinformacyjną Donalda Tuska! – wezwał były premier, wiceprezes i poseł PiS Mateusz Morawiecki.

Premier Donald Tusk poinformował, że zdecydował o odwołaniu ze stanowiska zastępcy prokuratora generalnego ds. wojskowych Tomasza Janeczka w związku z zatrzymaniem przez Żandarmerię Wojskową trzech polskich żołnierzy. Decyzja musi jednak być zatwierdzona przez prezydenta.

Prokurator odpiera zarzuty i twierdzi, że nie ma ze sprawą nic wspólnego, a premier Tusk chce z niego zrobić "kozła ofiarnego".

"Nie ma żadnego uzasadnienia"

Odnosząc się do odwołania prokuratora Janeczka, prezydent Andrzej Duda zapytał: – Na jakiej zasadzie i za co minister sprawiedliwości i premier chcą odwołać zastępcę prokuratora generalnego?

– Robi to wrażenie szukania kozła ofiarnego. Oczekuję wyjaśnień w tej kwestii, bo odwołanie pana Janeczka wymaga zgody prezydenta RP. Na tę chwilę nie ma żadnego uzasadnienia – podkreślił prezydent Duda. – Proszę nie przerzucać odpowiedzialności. Ponoszą ją premier i jego współpracownicy. Ta sprawa jest bulwersująca i wymaga wyjaśnienia, jak funkcjonują organy państwa – dodał.

"Nie dajmy się złapać"

Do sprawy odniósł się były premier Mateusz Morawiecki. "Panie prezydencie, dziękuję za słowa wypowiedziane w dzisiejszym oświadczeniu. Nie dajmy się złapać w akcję dezinformacyjną Donalda Tuska!" – napisał na platformie społecznościowej X wiceprezes i poseł PiS.

twitter

Żandarmeria zatrzymała żołnierzy

Żandarmeria Wojskowa zatrzymała żołnierzy, którzy użyli broni wobec uzbrojonej w niebezpieczne narzędzia grupy imigrantów na granicy polsko-białoruskiej. Do incydentu doszło na przełomie marca i kwietnia tego roku w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne.

Sprawa wstrząsnęła opinią publiczną i wywołała dyskusje na temat możliwej dymisji ministra obrony narodowej oraz ministra sprawiedliwości. Szczególnie bulwersujący jest fakt, że incydent przez ponad dwa miesiące był ukrywany przed społeczeństwem.

Czytaj też:
"Paraliż wywołały decyzje Bodnara". Prokurator Janeczek wydał oświadczenie
Czytaj też:
Prezydent wygłosił orędzie. "Europa jest w kluczowym momencie"

Źródło: X
Czytaj także