Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Chin Lin Jian przekazał, że jest to reakcja na dostarczanie przez USA uzbrojenia na Tajwan, mimo zdecydowanych i wielokrotnie wyrażanych protestów Chin. Dodał, że działania USA "poważnie podważyły podstawowe interesy Chin i zaszkodziły wzajemnemu zaufaniu politycznemu".
Lin Jian podkreślił, że Chiny chcą utrzymać komunikację z USA w kwestiach kontroli zbrojeń na fundamencie wzajemnego szacunku, ale USA muszą szanować podstawowe interesy Chin i stworzyć do tego niezbędne warunki.
Pierwsze od lat spotkanie między przedstawicielami Waszyngtonu i Pekinu w tej sprawie miało miejsce w listopadzie ubiegłego roku, ale nie miało charakteru formalnych negocjacji. Spotkanie to poprzedziło rozmowy Joe Bidena i Xi Jinpinga, na szczycie APEC w San Francisco, kiedy uzgodnili m.in. uruchomienie gorącej linii telefonicznej, a także wznowienie kontaktów między armiami obu mocarstw.
USA: Niefortunna decyzja Chin
Rzecznik Departamentu Stanu Stanów Zjednoczonych Matthew Miller określił decyzję Pekinu jako niefortunną, zaznaczając, że Waszyngton nadal będzie wzmacniać poziom bezpieczeństwa sojuszników i partnerów w regionie w obliczu zagrożeń ze strony Chin.
Raport Pentagonu z października pokazał, że arsenał jądrowy Chin rośnie szybciej, niż przewidywano, z obecnie ponad 500 głowicami jądrowymi, przewidując, że do 2030 r. przekroczy 1000.
Nierozprzestrzenianie broni atomowej. Stany proponowały rozmowy
W marcu tego roku Stany Zjednoczone zaproponowały Chinom i Rosji rozmowy w sprawie ograniczenia zbrojeń atomowych, wskazując, że od czasu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, Moskwa odwołuje się do agresywnej retoryki w zakresie potencjalnego użycia broni jądrowej.
– Stany Zjednoczone są skłonne zaangażować się bilateralne w rozmowy na temat kontroli zbrojeń z Rosją i Chinami teraz i bez warunków wstępnych. Wszystko, co muszą zrobić, to powiedzieć "tak" i usiąść do stołu w dobrej wierze – powiedziała ambasador przy RB ONZ Linda Thomas-Greenfield. Dodała, że państwa dysponujące bronią jądrową powinny przygotować moratorium dotyczące zasad testów jądrowych.
Niejasny międzynarodowy status Tajwanu
Przypomnijmy, ze Chińska Republika Ludowa (Chiny) nie uznaje Republiki Chińskiej (Tajwanu) za oddzielne państwo i uważa wyspę za własne terytorium. W stosunkach międzynarodowych przyjmuje zasadę "jednych Chin" oznaczającą, że państwowość chińską reprezentuje wyłącznie władza w Pekinie. Xi Jinping i tamtejsi przywódcy zgodnie z tą wykładnią stanowczo sprzeciwiają się ingerencji USA w ich wewnętrzne sprawy.
Z kolei Waszyngton formalnie uznaje zasadę "jednych Chin" i nie ma stosunków dyplomatycznych z Tajwanem, ale stosuje konstrukcje utrzymywania specjalnych stosunków z mieszkańcami tego terytorium. Wskazuje, że może też zgodnie z prawem międzynarodowym korzystać z wód międzynarodowych. Politycy w Stanach Zjednoczonych podkreślają, że będą udzielać Tajwanowi poparcia politycznego, a w razie potrzeby, także militarnego. Istotnym czynnikiem w sprawie Tajwanu jest branża półprzewodników.
Czytaj też:
"Nie taki był deal". Bartosiak o rywalizacji Chin z USACzytaj też:
Trump: Tajwan powinien płacić USA za obronęCzytaj też:
"Zmowa wojskowa". Protest Chin wobec decyzji USA