Wrocław: Pokaz "Zielonej granicy" zakłócony przez protestujących

Wrocław: Pokaz "Zielonej granicy" zakłócony przez protestujących

Dodano: 
Wrocław
Wrocław Źródło: Flickr / flickr.com/photos/moonboots
Piątkowy seans "Zielonej granicy" na wrocławskim rynku został zakłócony przez protestujących, którzy nie zgadzali się na szkalowanie żołnierzy i funkcjonariuszy broniących polskiej granicy.

W piątek wieczorem w ramach festiwalu "Nowe Horyzonty" na wrocławskiej starówce odbył się pokaz filmu Agnieszki Holland "Zielona granica". Przeciwko seansowi protestowała grupa osób, która sprzeciwiała się sposobowi, w jaki reżyserka pokazała polskich żołnierzy i funkcjonariuszy odbywających służbę na granicy z Białorusią.

Protest we Wrocławiu

Protestujący mieli ze sobą transparenty z hasłami "Murem za polskim mundurem", "Chwała obrońcom polskich granic".

– Film nie licuje z powagą miejsca publicznego. Stawia w niechlubnym świetle strażników granicznych, dlatego chcieliśmy przeciwko temu zaprotestować. Zwłaszcza w kontekście tego, co stało się z naszym młodym pogranicznikiem. Został zamordowany przez imigrantów – tłumaczył Miłosz Tamulewicz, jeden z organizatorów protestu.

twitter

Jeszcze przed wydarzeniem przeciwko seansowi protestował europoseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Dworczyk.

"Nie do wiary, że po dramatycznych wydarzeniach na granicy polsko-białoruskiej, po zabójstwie polskiego żołnierza, są ludzie którzy promują filmy szkalujące Wojsko Polskie i funkcjonariuszy Straży Granicznej… Dziś złożyłem pismo do Dyrektora Kina 'Nowe Horyzonty' we Wrocławiu w sprawie emisji filmu 'Zielona Granica', którą zaplanowano na najbliższy piątek" – poinformował w środę we wpisie na portalu X.

"Zielona granica"

"Zielona granica" jeszcze przed swoją premierą w 2023 roku wywołał ożywioną dyskusję. Padały oskarżenia o jego antypolski i antypaństwowy wydźwięk, przede wszystkim ze względu na to, w jak negatywny sposób ukazuje Straż Graniczną. W filmie nie brakowało także bezpośredniej krytyki konkretnych polityków Zjednoczonej Prawicy. "Zielona granica" to dramat zainspirowany wydarzeniami na granicy polsko-białoruskiej. Film był krytykowany przez ówczesnych rządzących, którzy uważali, że nie przedstawia on prawdy, a jedynie rosyjską propagandę.

Czytaj też:
Białoruś skarży się na Polskę w UNESCO. Chodzi o mur w Puszczy Białowieskiej
Czytaj też:
"Manipulowano przekazem". Posłowie PiS żądają ujawnienia nagrania z granicy

Źródło: X
Czytaj także