"Jeśli Harris zostanie prezydentem, nasz kraj nie przetrwa". Trump rozmawiał z Muskiem

"Jeśli Harris zostanie prezydentem, nasz kraj nie przetrwa". Trump rozmawiał z Muskiem

Dodano: 
Donald Trump, były prezydent USA
Donald Trump, były prezydent USA Źródło: Wikimedia Commons
Były prezydent Donald Trump oraz miliarder i potentat biznesowy Elon Musk podczas długo oczekiwanej dyskusji na X poruszyli kilka kluczowych kwestii związanych z wyborami w 2024 r.

Ponad 1,2 mln użytkowników platformy X Elona Muska wysłuchało interesującego wywiadu. Rozmowa niestety odbyła się z dużym opóźnieniem wywołanym przez ataki DDoS na serwery X. Panowie rozmawiali o imigracji, polityce zagranicznej, inflacji, wydatkach rządowych i kwestiach energii.

Donald Trump ostro skrytykował duet Harris-Walz po tym, jak Musk zauważył, że wydarzenie na X było „skierowane do otwartych,
niezależnych wyborców, którzy po prostu próbują podjąć decyzję” na niecałe trzy miesiące przed wyborami prezydenckimi.

Kryzys graniczny

Kryzys na południowej granicy wywołany polityką otwartych granic duetu Biden-Harris był pierwszą poważną kwestią wyborczą omawianą przez Trumpa i Muska. – Już jesteśmy zalani Elon – powiedział Trump Muskowi, odnosząc się do rekordowego wzrostu migracji. Były prezydent ocenił liczebność nielegalnych migrantów na około 50-60 mln osób.

– Przybywają z Afryki. Przybywają z Azji. Przybywają z Bliskiego Wschodu. Przybywają z Ameryki Południowej. Przybywają zewsząd i wielu z nich to przestępcy” – mówił Trump o milionach migrantów. Obwinił za to wiceprezydent Kamalę Harris, zarzucając jej, że jako "caryca granicy", jak określały ją media, mogła zamknąć granicę z Meksykiem.

– To caryca granicy i nie można pozwolić, aby jej kampania dezinformacyjna uszła jej na sucho – podkreślił Trump, odnosząc się do nieustannych prób zdystansowania się Harris od etykiety "carycy granicy".

Mordercza inflacja

Były prezydent USA wielokrotnie potępiał także stan gospodarki pod rządami Bidena i Harris, koncentrując się na rekordowych podwyżkach cen od czasu objęcia przez nich władzy. – Rodziny o średnich dochodach nie mogą sobie z nią poradzić, ona ich rujnuje – powiedział o inflacji, z jaką boryka się przeciętny Amerykanin.

– Inflacja została spowodowała przez szaleństwo Nowego Zielonego Ładu i walkę z wydobyciem ropy naftowej – powiedział Trump.

Powtórzył to, o czym mówił już wielokrotnie, czyli że gdyby on był prezydentem, Rosja nie najechałaby Ukrainy, Hamas nie zaatakowałby Izraela, a Stany Zjednoczone nie wycofałyby się z Afganistanu w tak skandaliczny sposób, jak uczynili to Biden i Harris. A inflacji by nie było.

Katastrofalna polityka zagraniczna

Trump ostrzegł, że przywódcy Korei Północnej, Rosji i Chin są „w doskonałej formie” i argumentował, że Harris nie jest w stanie im się intelektualnie przeciwstawić.

– Znam prezydenta Rosji Władimira Putina. Znam prezydenta Xi Jinpinga. Znam Kim Dzong Una. Są doskonali w swojej grze; są twardzi; są mądrzy; są okrutni – i zamierzają chronić swoje kraje. Kiedy widzą Kamalę albo śpiącego Joe'go, nie mogą uwierzyć własnym oczom i uszom – ocenił Trump.

Przekonywał także, że Iran nie zaatakowałby Izraela, gdyby to on był nadal prezydentem. Teheran jest podejrzany o planowanie ataku odwetowego w związku z niedawnymi zabójstwami czołowych przywódców Hamasu i Hezbollahu. – Nie chcę zrobić Iranowi nic złego – oświadczył były prezydent. – Oni wiedzieli, że ze mną nie ma zabawy. Iran był finansowo zrujnowany – stwierdził.

Trump szczególnie mocno skrytykował Bidena za stwierdzenie, że Ukraina może stać się krajem NATO i dodał, że Putin nie wjechałby na Ukrainę, gdyby nie retoryka Bidena i Harris.

– Kiedy opuściłem Biały Dom Rosjanie, zaczęli przerzucać duże ilości wojska na granicę z Ukrainą, prawda? Przyjrzałem się temu i pomyślałem, że Putin robi to, a jest on dobrym negocjatorem, że robi to w celu negocjacji – powiedział.

Trump potwierdził także swoje wsparcie dla idei powstała Żelaznej Kopuły w USA w stylu izraelskim, argumentując, że mogłaby ona wystarczająco chronić kraj przed wrogiem. – Będziemy mieli najlepszą Żelazną Kopułę na świecie – obiecał kandydat na prezydenta. – Będziemy mieli wspaniałą ochronę – dodał.

Inflacyjna spirala wydatków rządowych

Trump wyraził swoje poparcie dla zaproszenia Muska do komisji monitorującej „nadmierne wydatki rządu” po tym, jak założyciel Tesli i SpaceX przedstawili ten pomysł.

– Myślę, że byłoby wspaniale, gdyby powołać rządową komisję ds. efektywności, która dbałaby o to, aby pieniądze podatników były wydawane we właściwy sposób – argumentował Musk. – I chętnie pomogę w realizacji takiego projektu – dodał. Trump przyjął tę propozycję z wielkim entuzjazmem.

Musk mówiąc o wydatkach rządowych i inflacji porównał Stany Zjednoczone do Wenezueli.

"Radykalni lewicowi szaleńcy"

Republikański kandydat na prezydenta ostro skrytykował Kamalę Harris i jej politycznego partnera w wyścigu do Białego Domu, gubernatora Tima Walza, nazywając ich „ekstremalnymi radykałami" i ostrzegając wyborców, że kraj pod ich przywództwem znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

– Harris jest zdecydowanie bardziej liberalna niż Bernie Sanders. To radykalna lewicowa wariatka – powiedział Trump o swojej rywalce. – Jeśli ona zostanie prezydentem, to bardzo szybko, nie będziemy już mieć państwa – kontynuował były prezydent.

Były prezydent również Walza uznał za niebezpiecznego człowieka. – Partner Kamali Harris, wymusił na szkołach tampony w męskich łazienkach – powiedział Trump o gubernatorze Minnesoty. – I wiesz Elon, co to oznacza? Że ona też w to wierzy – argumentował.

Trump nazwał Walza „antyizraelskim radykalnym lewicowcem”, który jest także „znacznie gorszy” od socjalistycznego senatora Berniego Sandersa. – Jeśli ona zostanie prezydentem, nie sądzę, że nasz kraj może to przetrwać – ostrzegł.

Elon Musk ze śmiechem poruszył również sprawę listu – cenzury prewencyjnej, który otrzymał od komisarza UE w sprawie swojej rozmowy z z Trumpem. Wywiad był utrzymany w szybkim tempie, a obaj panowie kipieli energią i byli w doskonałej formie.

Quis ut Deus

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także