W poniedziałek Magdalena Sroka poinformowała, że sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa, której jest przewodniczącą, dysponuje już opinią biegłego ws. stanu zdrowia Zbigniewa Ziobry. Z jej treści ma wynikać, że komisja może przesłuchać byłego ministra sprawiedliwości.
Opinia nt. stanu zdrowia Zbigniewa Ziobry bez badania. "Nie było konieczne"
Dzień później głos zabrał sam zainteresowany, który przyznał, że jest zaskoczony, słysząc o wystawionej opinii o stanie swojego zdrowia, ponieważ – jak podkreślił – żaden biegły go nie badał, ani nawet z nim nie rozmawiał.
Niedługo później rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak podkreślił, że badanie nie było konieczne. Z przekazanych przez niego informacji wynika, że biegły zapoznał się z dokumentacją Ziobry z pięciu placówek medycznych i na ich podstawie wydał opinię zezwalającą na przesłuchanie byłego szefa resortu sprawiedliwości. Jak dodał, biegły uznał, że "badanie bezpośrednie i ewentualna dalsza dokumentacja" nie są potrzebne.
Mec. Lewandowski: To podstawa pełnej i rzetelnej opinii
Zdumienia takim postępowaniem nie kryje mec. Bartosz Lewandowski. "To akurat szokujące, że biegły wydał opinię o stanie zdrowia uczestnika bez jego badania" – ocenił adwokat, podkreślając że wywiad z opiniowanym, badania i pełna dokumentacja to podstawa pełnej i rzetelnej opinii niezbędnej do sformułowania wniosku dotyczącego możliwości brania udziału w postępowaniu.
Lewandowski podkreślił, że jest to warunek na tyle istotny, że w roku 2016 Sąd Apelacyjny w Warszawie zarządził przymusowe doprowadzenie Czesława Kiszczaka na badania w celu wydania opinii o jego stanie zdrowia i możliwości udziału w postępowaniu, bowiem nie mógł bazować i prowadzić postępowania w oparciu o opinię częściową wydaną na podstawie dokumentacji medycznej.
Czytaj też:
Kłamali nt. stanu Ziobry? Zadziwiające oskarżenia SrokiCzytaj też:
Zamieszanie wokół przesłuchania Ziobry. Zaskakujące tłumaczenie prokuraturyCzytaj też:
Ziobro dementuje słowa Sroki: Żaden biegły mnie nie badał