W środę o godzinie 7 czasu polskiego zamknięte zostały ostatnie lokale wyborcze w Stanach Zjednoczonych. Jak wynika z najnowszych danych, kandydat Republikanów Donald Trump uzyskał ponad 270 głosów elektorskich, co oznacza gwarantowane zwycięstwo nad reprezentantką Demokratów, Kamalą Harris. Tym samym Trump wróci na fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Do wyboru kandydata Republikanów odniósł się na portalu X były wicepremier Piotr Gliński. "I tak się kończy chojrakowanie: Sikorski, Tusk, Giertych, Trzaskowski i cała ta, za przeproszeniem, kama–ry–la nagle zapomniała, jaką nienawiścią jeszcze przed chwilą syczała. I teraz się łasi..." – napisał poseł PiS. Były wicepremier stwierdził, że zachowanie wspomnianych osób jest "dość obrzydliwe", ale również "dobrze zapamiętane". "Powoli do was już to dochodzi?" – zapytał Gliński.
Sikorski dziękuje Trumpowi i Harris
Do werdyktu wyborczego w Stanach Zjednoczonych odniósł się na specjalnym briefingu prasowym przed gmachem Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski.
– Dziękuję obu kandydatom za ciepłe słowa o Polsce i potwierdzanie naszego sojuszu. Jestem w bieżącym kontakcie z najwyższymi przedstawicielami do spraw bezpieczeństwa w obozie Donalda Trumpa – powiedział Sikorski do zgromadzonych dziennikarzy. Jak podkreślił, "Europa musi pilnie wziąć większą odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo". Zdaniem szefa MSZ, "wydatkami na obronność i decyzjami w sprawie polityki migracyjnej Polska robi to, co sojusznicy dopiero zaczną robić".
– Z odzyskaną wiarygodnością w Unii Europejskiej i dobrymi stosunkami ze Stanami Zjednoczonymi Polska będzie liderem procesu zwiększania odporności UE – zaznaczył Sikorski.
Czytaj też:
Dlaczego Trump wygrał? Politycy PiS podzielili się na dwa obozyCzytaj też:
Trump wygrał wybory. Tak zareagowały Chiny