"Pamiętacie zapewnienia, że Donald Tusk nie musi się martwić sądową sprawą, bo wyrok wydadzą »zaufani orzecznicy«? To znana historia »sędziego na telefon«" – napisał Ziobro w mediach społecznościowych.
Jak dodaje, teraz o legalności powołania "pseudo-Prokuratora Krajowego" Dariusza Korneluka i przyszłej odpowiedzialności karnej Donalda Tuska i Adama Bodnara mają decydować sędziowie Sądu Najwyższego Jarosław Matras i Michał Laskowski, podlegający Tuskowi i Bodnarowi w rządowych Komisjach Kodyfikacyjnych.
"To ten premier na wniosek tego ministra dał sędziom płatne i prestiżowe zajęcia, i w każdej chwili może je odebrać. Ich »niezależność« w rozstrzyganiu sprawy tak ważnej dla Tuska i Bodnara jest więc równie duża, jak szansa spotkania białego niedźwiedzia na Saharze" – napisał.
Jak dodaje, właśnie w związku z takimi sytuacji prawo, kierując się dobrem wymiaru sprawiedliwości, przewiduje wyłączenie się sędziego od rozstrzygania sprawy. "Wyłączą się?" – dopytuje polityk.
Trybunał Konstytucyjny: Odsunięcie Barskiego z funkcji PK niezgodne z prawem
Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, w którym stwierdził, że przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie Dariusza Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 r. było skuteczne.
Trybunał wydał orzeczenie w składzie: Krystyna Pawłowicz (przewodnicząca) i Stanisław Piotrowicz (sprawozdawca) oraz Zbigniew Jędrzejewski, Bartłomiej Sochański i Julia Przyłębska. Sędziowie rozpatrywali skargę konstytucyjną, którą wniósł sam Barski.
Przypomnijmy, że Dariusz Barski wrócił do Prokuratury Krajowej w 2022 roku, by zająć miejsce Bogdana Święczkowskiego, który został sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Wcześniej Barski przebywał na emeryturze. W 2024 roku nowy minister sprawiedliwości uznał, że powołanie Barskiego na stanowisko PK odbyło się niezgodnie z prawem. Adam Bodnar doprowadził do sytuacji, w której funkcję Prokuratora Krajowego przejął Dariusz Korneluk.
Czytaj też:
Bodnar nagradza niemieckiego prokuratora. "Muszą spłacać dług wdzięczności"Czytaj też:
Dojdzie do ponownego zatrzymania Romanowskiego? Korneluk się odgraża