Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poinformował we wtorek, że Ukraina nie widzi przeszkód do rozpoczęcia ekshumacji na Wołyniu. Jak zaznaczył szef MSZ, Kijów "deklaruje gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach".
Nawrocki: Potrzebny tryb "sprawdzam"
Do ukraińskich deklaracji odniósł się prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki. Jak przypomniał, IPN od 2017 roku konsekwentnie domagał się, aby wszystkie złożone do tej pory wnioski dotyczące ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej zostały rozpatrzone pozytywnie przez Kijów. Jak dotąd pozostawały one jednak bez odzewu. Z tego powodu obecna deklaracja władz Ukrainy musi zostać podparta konkretnymi działaniami.
– Dzisiejsza deklaracja publiczna musi mieć swój drugi tryb i tym trybem, który dla nas jest oczekiwany w Instytucie Pamięci Narodowej, to tryb "sprawdzam". To znaczy, jeśli publiczne deklaracje dzisiejszych polityków nie są tylko deklaracjami politycznymi, to czekamy w IPN, tej jedynej instytucji, która jest gotowa do podjęcia prac ekshumacyjnych na Wołyniu na formalne potwierdzenie i odpowiedź na nasze wnioski wysyłane od roku 2017 – stwierdził Nawrocki podczas konferencji prasowej.
Szef IPN zadeklarował, że pracownicy Biura Poszukiwań Instytutu są gotowi "w ciągu 24 godzin" podjąć się prac archeologicznych na Wołyniu.
– Czekamy więc na formalne potwierdzenie tej informacji z głęboką nadzieją – dodał.
Nawrocki uważa, że brak rozwiązania kwestii ekshumacji będzie poważnym problemem w ewentualnych negocjacjach Ukrainy w sprawie wejścia do Unii Europejskiej. Podobne stanowisko przedstawili niedawno premier Donald Tusk i wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Okaże się to niezbędne dla państwa ukraińskiego (...) Jeśli to się stanie to nierozwiązanie tego problemu z tak ważnym partnerem, jakim jest Polska będzie problemem przy wszystkich potencjalnych negocjacjach akcesyjnych – powiedział.
Czytaj też:
Przełom ws. ekshumacji na Wołyniu? Zgorzelski: To tylko deklaracjaCzytaj też:
Ważna deklaracja władz Ukrainy. Premier Tusk: Klucz do pełnego pojednania