Wybory parlamentarne w Niemczech wygrała CDU/CSU, zdobywając 28,6 proc. głosów. Na drugim miejscu znalazła się AfD z poparciem 20,8 proc. Na SDP obecnego kanclerza Olafa Scholza zagłosowało 16,4 proc. wyborców – to dane po przeliczeniu głosów ze wszystkich 299 okręgów.
Dalej są Zieloni, którzy zdobyli 11,6 proc. głosów. Do niemieckiego parlamentu wejdzie jeszcze partia Die Linke, na którą głos oddało 8,8 proc. Niemców. Progu wyborczego nie przekroczyły BSW (4,9 proc. głosów) i liberałowie z FDP (4,3 proc.).
Wcześniejsze wybory do Bundestagu były koniecznie po tym, jak po podejściu FDP załamała się koalicja rządowa pod wodzą Olafa Scholza.
Merz: Zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności
– Wygraliśmy wybory, ponieważ CDU/CSU bardzo dobrze ze sobą współpracują i bardzo dobrze przygotowaliśmy się do tych wyborów oraz wzięcia odpowiedzialności za rząd Niemiec – mówił Friedrich Merz podczas wieczoru powyborczego.
– Zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności, znam też skalę zadania, które teraz przed nami stoi. Podchodzę do niego z najwyższym szacunkiem i wiem, że nie będzie łatwe – podkreślił lider niemieckiej chadecji i prawdopodobny nowy kanclerz Republiki Federalnej Niemiec.
– Niemcy muszą wrócić do Europy – oznajmił Merz. Zwracając się do politycznych przeciwników, wskazał, że kampania wyborcza była "ostra, ale konieczna". Zapowiedział także gotowość do rozmów koalicyjnych.
Kandydat chadecji na kanclerza, lider CDU Friedrich Merz dąży do koalicji z SPD lub Zielonymi, szef CSU Markus Söder zdecydowanie sprzeciwia się współpracy z Zielonymi. – Jesteśmy otwarci na rozmowy z CDU – podkreśliła szefowa AfD Alice Weidel. Jednak Merz jeszcze przed wyborami oświadczył, że nie zamierza współpracować ze "skrajną prawicą".
Czytaj też:
"To gorzki wynik, wyborcza porażka". Scholz załamany wynikiem exit poll
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl