"Bodnar w swoim żywiole". Członkowie Ruchu Obrony Granic będą mieć kłopoty

"Bodnar w swoim żywiole". Członkowie Ruchu Obrony Granic będą mieć kłopoty

Dodano: 
Były minister sprawiedliwości Adam Bodnar
Były minister sprawiedliwości Adam Bodnar Źródło: PAP / Daniel Gnap
Minister sprawiedliwości poinformował o wszczęciu dwóch postępowań wobec członków patroli obywatelskich, którzy mieli dopuścić się znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz podszywania pod nich.

Adam Bodnar zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym poinformował o dwóch przypadkach przejęcia przez prokuraturę postępowań prowadzonych do tej pory przez Straż Graniczną. Chodzi o przypadek podszywania się pod funkcjonariusza oraz przypadek znieważenia funkcjonariuszy podczas i w związku z wykonywaniem czynności służbowych.

Jak wyjaśniono chodzi m.in. o przypadek nawoływania do ujawnienia danych personalnych funkcjonariuszy Straży Granicznej. Przypomnijmy, że tego typu apele zamieszczał w mediach społecznościowych m.in. Robert Bąkiewicz.

"Tam, gdzie osoba bez uprawnień wchodzi w rolę funkcjonariusza państwowego albo godzi w jego godność lub bezpieczeństwo, musi liczyć się z reakcją (...) Polscy funkcjonariusze mają zagwarantowaną ochronę ze strony państwa" – napisał Bodnar na swoim koncie na platformie X.

Wpis ministra szybko spotkał się z reakcją polityków i internautów. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak stwierdził, że Adam Bodnar znalazł się "w swoim żywiole".

"Ściganie obrońców granic to jedyne co mu wychodzi. Najpierw żołnierz, który bronił granicy przed migrantami, teraz patrioci, którzy działają tam, gdzie powinno działać państwo" – dodał były szef MON.

Kryzys na zachodniej granicy

Narasta społeczny niepokój wśród mieszkańców miast i miejscowości położonych przy zachodniej granicy Polski. To efekt odsyłania przez Niemcy do Polski nielegalnych migrantów. Na przejściach granicznych każdego zbierają się obywatele z tzw. Ruchu Obrony Granic. Gdy dostrzegają niemieckie służby, które wypuszczają migrantów po polskiej stronie, wzywają Straż Graniczną. Dochodzi do ostrych wymian słownych. Niekiedy Niemcy rezygnują z przerzutu.

Od działań Ruchu odcinają się polskie władze. Premier określił jego członków mianem "bojówek". Z kolei opozycja twierdzi, że obywatele w obawie o własne bezpieczeństwo przejmują obowiązki państwa i nie należy się im dziwić.

Czytaj też:
Szef MSW Niemiec potwierdza, że Polska otrzymała propozycję wspólnych kontroli na granicy
Czytaj też:
"Przyjdźcie, wyraźmy wspólnie swoje stanowisko". Bosak zwołuje manifestację


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Czytaj także