"Nienawistne krzyki". Kosiniak-Kamysz ostro o krytykach

"Nienawistne krzyki". Kosiniak-Kamysz ostro o krytykach

Dodano: 
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: X / MON
Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz skomentował incydent, jaki miał miejsce w środę, podczas uroczystości związanych z zaprzysiężeniem prezydenta.

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się do okrzyków, jakie wybrzmiały podczas jego przemówienia na Placu marszałka Józefa Piłsudskiego. Polityk zabrał głos podczas uroczystego przyjęcia przez Karola Nawrockiego zwierzchnictwa nad armią.

Szef PSL mówi, że słyszał "nienawistne krzyki" na placu Piłsudskiego i "wiele wypowiedzi, które nie służą budowaniu wspólnoty narodowej w dniu zaprzysiężenia prezydenta". – To jest świadectwo, które wystawiają sobie ci, którzy tak reagowali. Jeśli ktoś nosi w sercu taką zawiść i nienawiść, to już na starcie przegrał. Mogę zadeklarować, że nienawistny krzyk nie zatrzyma naszych działań, żeby Polska była bezpieczna – stwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską.

"Popiera działania rządu"

Wicepremier skomentował też zapowiedzi prezydenta w sprawie zwiększenia liczebności armii. Karol Nawrocki zapewnił, że będzie budował odpowiedzialność Polski i gotowość polskich oficerów w NATO. – Będę wpierał wszelkie wysiłki modernizacji państwa polskiego i polskiego wojska. Ale nie miejmy wątpliwości: sojusznicy bronią tylko tych, którzy sami potrafią się bronić. Dlatego jako prezydent zrobię wszystko, żeby w najbliższych latach zbudować co najmniej 300 tys. armię polską – mówił w dniu zaprzysiężenia.

Według wicepremiera, zapowiedź zwiększenia polskiej armii do 300 tys. oznacza, że "prezydent poparł działania rządu".– Polska armia będzie jeszcze większa, bo armia to nie tylko zawodowe wojsko, ale również rezerwy. A my od przyszłego roku zaczynamy największy w historii program szkoleń obronnych i wojskowych. Jego efekty będą jeszcze bardziej imponujące, niż pan prezydent sobie wczoraj wyobrażał. Efekty powszechnych, dobrowolnych szkoleń będą naprawdę imponujące. Jeżeli będziemy rozpatrywali armię jako całość, czyli zawodowe wojsko i rezerwy, to myślę, że będziemy mogli mówić o ponad pół miliona osób – zapowiada w WP minister obrony narodowej.

Czytaj też:
Zaprzysiężenie Nawrockiego. Hołownia spotkał się z delegacją Trumpa
Czytaj też:
Znana aktorka rozpacza po zaprzysiężeniu. "Ojczyzno moja kochana"


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także