Ważne zmiany w polskiej armii. Kosiniak-Kamysz powołuje "legion medyczny"

Ważne zmiany w polskiej armii. Kosiniak-Kamysz powołuje "legion medyczny"

Dodano: 
Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MON
Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MON Źródło: X / @MON_GOV_PL
We wrześniu w Polsce ruszą Wojska Medyczne – nowy rodzaj sił zbrojnych, który ma wspierać nie tylko armię, ale także cały system ochrony zdrowia.

Zapowiedział to wicepremier i szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas środowych uroczystości wręczenia powołań ekspertom do Rad Naukowych wojskowych instytutów medycznych.

Z kogo będzie się składać?

W skład Wojsk Medycznych wejdą lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni, którzy mają tworzyć tak zwany "legion medyczny" gotowy do działania w sytuacjach kryzysowych. – To nie będą setki, ale tysiące osób gotowych do pomocy – zapewnił szef MON, dodając, że przy tworzeniu koncepcji nowych sił, wzorowano się na doświadczeniach z pola walki na Ukrainie.

– Jednym z najważniejszych zadań, jakie podjęliśmy z (wiceministrem) Cezarym Tomczykiem w resorcie obrony narodowej jest stworzenie Wojsk Medycznych. Ten proces trwa od pierwszego dnia; koncepcje był różne, nie brakowało również emocji w tym zakresie pomiędzy ekspertami – mówił Kosiniak-Kamysz. Podkreślił także, polskie wojska medyczne mają rozpocząć działalność już we wrześniu tego roku.

Ważna praca instytutów medycznych

Kosiniak-Kamysz podkreślił również rolę wojskowych instytutów medycznych, w tym Wojskowego Instytutu Medycznego – Państwowego Instytutu Badawczego, który zarządza szpitalem wojskowym w Warszawie. Szef MON przypomniał, że szpitale wojskowe działają nie tylko na potrzeby żołnierzy, ale także mieszkańców miast takich jak Wrocław, Kraków, Bydgoszcz czy Ełk.

Co więcej, jak zapewniał wicepremier, nowy system ma umożliwić lepszą koordynację wojskowej służby zdrowia, która dziś podlega kilku różnym instytucjom MON. Legion medyczny ma działać podobnie do niedawno powołanego Cyberlegionu – cywilni specjaliści będą mogli wspierać wojsko w nagłych sytuacjach, bez formalnego wstępowania do armii.

Szef MON zapowiedział też publikację raportu dotyczącego stanu zdrowia polskich żołnierzy na podstawie danych z 2024 roku. – Chcemy wiedzieć, gdzie jesteśmy i co trzeba poprawić – powiedział Kosiniak-Kamysz.

Czytaj też:
Co z nominacjami generalskimi? Wiadomo, czy się odbędą
Czytaj też:
Błaszczak alarmuje ws. wojska. "Sądzę, że po prostu nie ma pieniędzy"


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracowała: Alina Piekarz
Źródło: Polsat News
Czytaj także