Polityk PiS dorobił na KPO. Tworzył wnioski na jachty

Polityk PiS dorobił na KPO. Tworzył wnioski na jachty

Dodano: 
Paweł Pecura tworzył wnioski na jachty
Paweł Pecura tworzył wnioski na jachty 
Paweł Pecura, radny PiS z Ostrowi Mazowieckiej i prezes spółki eDotacje, tworzył wnioski o dotacje m.in. na jachty z KPO. Polityk zabrał głos i tłumaczy swoją działalność.

W przygotowywaniu wniosków o dofinansowanie zakupu jachtów uczestniczyła m.in. firma eDotacje, której prezesem jest Paweł Pecura, radny PiS z Ostrowi Mazowieckiej. Pecura w mediach społecznościowych chwalił się skutecznością w pozyskiwaniu unijnych środków na zakup łodzi i zachęcał do korzystania z oferty spółki. Z tej możliwości skorzystał m.in. jego ojciec, który dzięki temu otrzymał fundusze na dwie jednostki pływające.

Radny przyznał, że zdarzały się sytuacje, w których niezdecydowany przedsiębiorca trafiał do firmy, a ta proponowała mu właśnie zakup jachtu. Jak wyjaśnił, zazwyczaj chodziło o żaglówki przeznaczone do użytku rodzinnego, choć nie wyklucza, że niektórzy uzyskali dofinansowanie także na bardziej luksusowe jednostki.

– Jako przedsiębiorca patrzę na to tak: jeśli instytucja publiczna daje daną możliwość, to możemy z niej skorzystać – mówi w rozmowie z money.pl

Polityk przyznaje, że do tej pory przygotował "trochę ponad" dziesięć wniosków, w tym na jachty pięć wniosków.

Afera KPO. O co chodzi?

Na początku sierpnia na rządowej stronie Krajowego Planu Odbudowy opublikowano interaktywną mapę, dzięki której internauci spostrzegli, że część firm otrzymała dotacje na cele takie jak m.in.: jachty, meble, sauny, solarium, ekspresy do kawy, wirtualne strzelnice, klub swingersów czy platformę do gry w brydża. Okazało się też, że wśród projektów dofinansowanych z KPO, w ramach wsparcia dla sektora HoReCa (hotele, gastronomia, catering) pieniądze dostawały osoby powiązane ze środowiskiem rządzących. To m.in. córka wojewody łódzkiej, radny Polski 2050 Michał Żurek, żona posła PO Łąckiego, czy żona senatora PO Godyli. Inna parlamentarzystka KO powiedziała, że połowa albo i większość jej znajomych i rodziny też dostała dofinansowanie.

Okazało się też, że w sieci funkcjonował czarny rynek "pośredników", którzy załatwiali dotacje. Podczas gdy obóz rządowy forsuje narrację, że żadnej afery nie ma, opozycja wskazuje, że rzeczywiście bardziej niż o aferze powinno się mówić o standardowej metodzie rządzenia KO, gdzie dotacje płyną od mniej zamożnych do bogatych. Prokuratura Regionalna w Warszawie poinformowała, że podjęła z urzędu czynności sprawdzające w związku z doniesieniami medialnym dotyczącymi nieprawidłowości w udzielaniu dotacji z KPO.

Czytaj też:
Błaszczak nie przebiera w słowach: To psi obowiązek Żurka
Czytaj też:
"Jacht na sprzedaż po roku". Kolejny szokujący wątek ws. KPO


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Onet.pl / Money.pl, DoRzeczy.pl
Czytaj także