Przekupiona sztuka

Przekupiona sztuka

Dodano: 
Prezentacja wystawy na 19. Międzynarodową Wystawę Architektury w Wenecji
Prezentacja wystawy na 19. Międzynarodową Wystawę Architektury w Wenecji Źródło: PAP / Albert Zawada
Monika Małkowska Stopniowe pochylanie się twórców nad problemami suflowanymi przez neoliberałów zaczęło się mniej więcej ćwierć wieku temu, po upadku komunizmu.

Indywidualizm splótł się z lewacką doktryną, a twórczość zrównała się z elegancko podaną agitką. Artyści zostali spacyfikowani i zniewoleni jednym sprytnym zabiegiem: przekonaniem ich, że są elitą. Och, jak to miło łechce ego!

Kim jest współczesny artysta? Niezależnie od uprawianej dziedziny, umiejętności, skali talentu czy społecznego postrzegania każdy uważa się za członka elity. Nawet więcej – niektórzy obsadzili się w rolach intelektualnych autorytetów, a za swe posłannictwo uznali pouczanie widowni w kwestiach aksjologicznych. Tylko… brak w tym spójności: z jednej strony pochwała sekularyzacji i apostazji, z drugiej – powoływanie się na chrześcijańskie wartości: miłość bliźniego i tolerancję. A w tle brutalne banowanie wszystkiego, co trąci "otwartą konserwą".

Artykuł został opublikowany w 44/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także