Czekaja nas ogromne podwyżki. Benzyna po 8 zł, tona węgla droższa o 100 zł

Czekaja nas ogromne podwyżki. Benzyna po 8 zł, tona węgla droższa o 100 zł

Dodano: 
Paliwo, zdjęcie ilustracyjne
Paliwo, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Nowa unijna dyrektywa energetyczna przyniesie od 2023 roku drastyczne podwyżki cen paliw i węgla.

Piątkowa "Rzeczpospolita" alarmuje, że Polska nie ma pomysłu, jak załagodzić skutki nowej unijnej dyrektywy. Jeśli rząd nie wymyśli dobrego rozwiązania, to już od 2023 roku czekają nas ogromne podwyżki ceny benzyny, która może podrożeć do 8 zł i ceny węgla, którego tona będzie kosztowała nawet o 100 zł więcej.

Europejski Zielony Ład

Jak informuje dziennik, Komisja Europejska ogłosiła 14 lipca pakiet propozycji unijnego prawa zwany Europejskim Zielonym Ładem. W pakiecie tym znalazł się też projekt zmian dyrektywy 2003/96/WE dotyczącej opodatkowania wyrobów energetycznych.

Według ustaleń "Rzeczpospolitej" zmiana, polegająca na likwidacji ulg, doprowadzi w praktyce do tego, że w Polsce przestaną obowiązywać obniżone stawki dla olejów opałowych do ogrzewania domów mieszkalnych. Pewne preferencje zostaną jednak utrzymane, m.in. te dotyczące paliw wykorzystywanych do celów rolniczych.

Rewolucja w cenach paliw

Dyrektywa wprowadzi prawdziwą rewolucję w systemie opodatkowania paliw płynnych, gazu, węgla i elektryczności – ocenia dziennik. Jak zauważono w "Rz", minimalne stawki akcyzy mają zależeć już nie od ilości danego produktu wyrażonej w litrach czy kilogramach, ale od wartości opałowej wyrażonej w gigadżulach.

"Widać wyraźnie, że nowy system ma zniechęcić do stosowania tradycyjnych paliw. Realna stawka akcyzy na benzynę może wzrosnąć nawet dwukrotnie (...). W efekcie, jako że akcyza wchodzi do podstawy opodatkowania VAT, cena detaliczna benzyny mogłaby osiągnąć nawet 8 zł za litr" – czytamy w dzienniku.

Podobny proces ma dotknąć akcyzy na węgiel. "Cena detaliczna każdej tony węgla mogłaby wzrosnąć o ok. 100 zł, tj. nawet kilkanaście procent" – przewiduje "Rzeczpospolita".

W projekcie zapisany jest termin wdrożenia nowej dyrektywy. jest to styczeń 2023 roku. Jak zaznacza gazeta, Komisja Europejska sugeruje państwom członkowskim podjęcie "działań łagodzących skutki tej rewolucji", poprzez obniżanie innych podatków lub wypłacanie bezpośrednich rekompensat dla obywateli.

Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz: Czemu Daniel "wszystkomoże" Obajtek nie może tego zmienić na wakacje?
Czytaj też:
Zmiana geopolityki surowcowej. Pandemia ją tylko przyspiesza
Czytaj też:
Wzrost cen energii w Polsce. Miażdżący raport NIK

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także