PLL LOT złożyły do sądu w Seattle w Stanach Zjednoczonych pozew przeciwko firmie Boeing w zw. z samolotami 737 MAX. Maszyny produkowane przez amerykański koncern zostały uziemione przez Agencję Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) w marcu 2019 r. Powodem były dwa wypadki tych maszyn - w Indonezji w październiku 2018 r. i w Etiopii w marcu 2019 r. Łącznie w obu katastrofach zginęło 346 pasażerów.
Polski przewoźnik będzie domagał się co najmniej 1 mld złotych (250 mln dolarów) odszkodowania.
Katastrofa samolotów
Decyzję o wstrzymaniu eksploatacji maszyn Boeinga PLL LOT podjęły 12 marca 2019 roku, choć jeszcze rano tego dnia spółka twierdziła, że 737 MAX 8 są całkowicie bezpieczne.
Decyzja polskiej spółki miała związek z katastrofą lotniczą w Etiopii, w której zginęło 157 osób, w tym dwóch Polaków. Samolot, który rozbił się zaledwie kilka minut po starcie, był właśnie tym modelem Boeinga.
Po katastrofie decyzję o uziemieniu modelu podjęły Chiny, Etiopia, Australia, Singapur, Brazylia, Indie, Indonezja, Maroko, Malezja, Argenyna i Oman. W Europie zrobiły to Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Irlandia, Austria i Holandia.
Jak twierdzą eksperci, przyczyną obu tragicznych wypadków było oprogramowanie znane jako MCAS (Maneuvering Characteristics Augmentation System), które miało ułatwić obsługę samolotu. Tymczasem wadliwe działanie programu powodowało pchanie nosa samolotu w dół, co w konsekwencji prowadziło do utraty kontroli nad maszyną przez załogę.
Na początku października prezes LOT Rafał Milczarski zapowiadał, że spółka "nie odpuści" sprawy z wadliwymi Boeingami i będzie domagać się od koncernu należnych odszkodowań.
Czytaj też:
Ogromne straty linii lotniczych w związku z COVID-19Czytaj też:
Incydent z samolotem PLL LOT w Rosji. Jest odpowiedź polskiego MSZ