Zadłużenie polskiego transportu wynosi ponad 2 mld zł

Zadłużenie polskiego transportu wynosi ponad 2 mld zł

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Marcin Bielecki
Od dwóch lat branża transportowa boryka się z trudnościami. Najpierw pandemia koronawirusa, teraz wojna na Ukrainie.

Według danych BIG InfoMonitor dług branży transportowej wynosi blisko 2,2 mld zł.

W związku z pandemią COVID-19 ucierpiała polska gospodarka, w tym także transport. W 2020 roku, jak wynika z danych przedstawionych przez BIG InfoMonitor, zaległości branży wzrosły o 1,1 mln zł. Nieco lepiej było w 2021 roku, kiedy transport zaczął wychodzić na prostą w wyniku luzowania obostrzeń sanitarnych.

Od stycznia ubiegłego roku do stycznia 2022 dług branży transportowej zmniejszył się o 9 mln zł. Obecnie problemy z rozliczeniami ma niecałe 33 tys. firm transportowych.

Jak zauważa prezes BIG InfoMonitor, "dobre czasy już były". – Transport zawsze stoi na pierwszej linii działalności gospodarczej, na którą szczególnie silnie wpływają zmiany i komplikacje na rynkach międzynarodowych. Tak było w 2020 roku, gdy pandemia COVID-19 przynosiła kolejne lockdowny i tak będzie teraz – komentuje Sławomir Grzelczak. Dodaje, że w związku z wojną za wschodnią granicą sektor transportu mogą czekać kolejne problemy.

– Widać to zresztą po wynikach badań na temat obaw przedsiębiorstw przed skutkami wojny. W branży transportowej lęki są największe, 4 na 10 firm bierze nawet pod uwagę upadłość, wśród wszystkich firm są to trzy na 10 – podkreśla szef BIG InfoMonitor.

Niesolidni klienci

Jak informuje BIG InfoMonitor, początek 2020 roku był dla transportu trudny, ze względu na problemy ze ściąganiem należności powyżej 60 dni od wyznaczonego terminu. Niesolidni kontrahenci byli problemem ponad połowy przedsiębiorstw transportowych. W 2021 roku odsetek firm zgłaszających trudności ze ściąganiem należności spadł do ok. 35 proc.

– Ten rok dla transportu zapowiadał się jeszcze lepiej, bo ostatnio jedynie 28 proc. przedstawicieli tej branży miało kłopoty z kontrahentami ociągającymi się z przelewami, podczas gdy w handlu była to prawie połowa – mówi Grzelczak. Dodaje, że "szanse na utrzymanie tego trendu są znikome" ze względu na sytuację geopolityczną.

Czytaj też:
Jaki w PE: Fajnie się handluje rosyjskim gazem pełnym ukraińskiej krwi?
Czytaj też:
Dr Potwora: Skutki ekonomiczne wojny mogą być niewyobrażalne

Źródło: BIG InfoMonitor
Czytaj także