Donald Trump w wywiadzie dla TV Republika mówił m.in. o elemencie jego kampanii "drill, baby, drill", czyli postulacie zwiększenia wydobycia paliw kopalnych. W jego założeniach w rok ma to doprowadzić do obniżenia cen energii dla ludności o połowę.
Amerykanin znany jest z nastawienia na konkurencyjność i politykę energetyczną, która nie traktuje ideologii klimatyzmu jako nadrzędnej nad ekonomią i gospodarką. Jest to perspektywa dokładnie odwrotna od tej, jaką forsuje w Europie kierownictwo Unii Europejskiej. Jak napisał prestiżowy lewicowy "Politico" Ursula von der Leyen chce móc wywierać presję finansową na państwa członkowskie, aby zmusić je do wdrożenia wymaganych przez Brukselę reform. Chodzi m.in. o promocję rolnictwa tzw. ekologicznego, ale także "rozwiązanie kwestii nierówności płci".
Tumanowicz: Trzeba odwagi i odrzucenia religii klimatyzmu
O tę kwestię Katarzyna Gójska zapytała posłów, którzy komentowali wywiad Trumpa komentowali w studio TV Republika.
Witold Tumanowicz powiedział, że Konfederacja od dawna sprzeciwia się polityce UE, "która opiera się na religii klimatyzmu". – Także wprowadzenie ETS 2 na transport i budownictwo przecież dobije gospodarkę Polski […] Po to, żeby walczyć z 7 proc. dwutlenku węgla, które Europa emituje do atmosfery Polacy będą zmuszeni płacić ogromne pieniądze kosztem konkurencyjności gospodarki. Np. Azoty Puławy są już na skraju upadłości, one nie przetrwają tego typu kolejnych podatków – powiedział.
Poseł Konfederacji podkreślił, że rządzącym Polską potrzeba trochę odwagi, bo można się z tego wycofać, tak jak Słowacja, która ogłosiła, że ETS 2 wprowadzać u siebie nie będzie. Tumanowicz podkreślił, że dekarbonizacja Polski w imię klimatyzmu jest w interesie niemieckich firm, które zamierzają sprzedawać Polsce wiatraki, ale na pewno nie w interesie Polski.
Kanthak: Religia klimatyczna zabija gospodarkę
Poseł Suwerennej Polski Jan Kanthak powiedział, że hasłem "drill, baby, drill" Trump chce jasno pokazać, że za rozwojem gospodarki stoją surowce naturalne służące przemysłowi energochłonnemu. – On jako przedsiębiorca robi prosty rachunek – potrzebujemy taniej energii, żeby móc wytwarzać dużo dóbr, które później będziemy sprzedawać, a nasza gospodarka będzie rosła – powiedział parlamentarzysta klubu PiS.
Kanthak przywołał raport Draghiego, który diagnozują utratę konkurencyjności gospodarki unijnej w skali światowej. – Gospodarkę zabija polityka klimatyczna, religia klimatyczna. Wszystkie gałęzie przemysłu energochłonnego uciekają z terenu Unii Europejskiej, bo narzucamy na nie parapodatki – przypomniał. – Jest to pogrążanie Unii Europejskiej, która powstawała jako wspólnota węgla i stali oparta właśnie na przemyśle […] Żyjemy w szaleństwie – podkreślił.
Andruszkiewicz: Unia Europejska proponuje kierunek na samobójstwo
Podobne zdanie wyraził Adam Andruszkiewicz z PiS. Podejście Donalda Trumpa porównał do "starej, dobrej Europy", która była wolnościowa, ale zarazem ekspansywna i nowoczesna. – Patrzę na Trumpa z nadzieją również w kontekście dywersyfikacji energetycznej. Kierunek, który proponuje dziś Unia Europejska to szaleństwo, kierunek na samobójstwo Europy – powiedział poseł, przywołując m.in. przykład dyrektywy o przymusowych klimatycznych remontach (EPBD), na które wielu Polaków po prostu nie będzie stać.
Jak dodał, Bruksela pod rządami von der Leyen prowadzi obecnie swego rodzaju inżynierię społeczno-kulturową, przypominając koncepcję Mitteleuropa z 1915 r., zakładającą podporządkowanie gospodarek państw europejskich niemieckiej centrali.
Czytaj też:
Lisicki: Zielona ideologia niszczy gospodarkę. Trump chce powrotu zdrowego rozsądkuCzytaj też:
Fritz: Rządzący odcinają Polskę od cennego skarbu, bo Unia Europejska tego pragnie