UE rozważa wprowadzenie opłaty w wysokości 2 euro za obsługę przesyłek o niskiej wartości. Nowe przepisy mają objąć głównie zakupy z chińskich platform internetowych. Agencja Reuters podaje, że w 2024 r. unijne organy celne przetworzą około 4,6 mld paczek o niskiej wartości, z czego 91 proc. pochodzi z Chin.
Nowy unijny podatek
W lutym Komisja Europejska ogłosiła, że zniesie system bezcłowy dla towarów o niskiej wartości nieprzekraczającej 150 euro, ale nie wcześniej niż w 2028 r. Komisja zbada również możliwość wprowadzenia opłaty za przetwarzanie towarów w handlu elektronicznym.
Przedstawiciele UE poinformowali, że opłata obejmie prace związane z zapewnieniem zgodności ogromnej liczby paczek z przepisami UE, np. dotyczącymi bezpieczeństwa zabawek, i będzie pobierana od sprzedawców internetowych, a nie od osób robiących zakupy.
– Mając do czynienia z 4,6 miliardami paczek, nie da się zapewnić należytej kontroli, a jej wdrożenie kosztuje mnóstwo pieniędzy, dlatego słuszne jest poproszenie firm Alibaba, Temu lub Shein o pokrycie przypadającej na nie części kosztów – powiedział Bernd Lange, przewodniczący komisji handlu Parlamentu Europejskiego.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin wyraziło nadzieję, że UE będzie przestrzegać zasady otwartości i "zapewni uczciwe, przejrzyste i niedyskryminujące warunki prowadzenia działalności dla chińskich firm”.
Komisja zaproponowała opłatę w wysokości 2 euro za paczkę dostarczoną bezpośrednio do klienta lub niższą opłatę w wysokości 50 centów za paczki obsługiwane w magazynie na terenie UE. Europejscy sprzedawcy detaliczni twierdzą, że obowiązująca polityka importu bezcłowego daje Temu i Shein przewagę.
Decyzje Trumpa w sprawie Chin i Wietnamu oznaczają, że Bruksela musi przygotować się na napływ towarów azjatyckich, które zostaną przekierowane na jej rynki.
Czytaj też:
Znana firma podnosi ceny. Ostra odpowiedź TrumpaCzytaj też:
Wzrosty Nvidii i Tesli na giełdzie. Efekt złagodzenia wojny celnej