Rząd Chin zagroził zablokowaniem sprzedaży ponad 40 portów, w tym dwóch na Kanale Panamskim, nad którymi kontrola należy do strategicznych priorytetów Stanów Zjednoczonych. Pekin ma się domagać udziałów dla państwowej chińskiej firmy COSCO.
W marcu amerykański gigant inwestycyjny BlackRock oraz międzynarodowy koncern MSC uzgodniły warunki zakupu tych portów – chodzi o Balboa i Cristobal – od firmy CK Hutchison z Hong Kongu. Transakcja o wartości prawie 23 miliardów dolarów obejmuje również przejęcie 80 proc. udziałów w 43 portach na całym świecie, w tym terminalu kontenerowym w Gdyni. CK Hutchison posiada także udziały w Panama Ports Company.
Chiny chcą udziałów w portach
Jak pisze "The Wall Street Journal" Pekin grozi, że może zablokować tę transakcję. Według źródeł gazety władze w Pekinie nakazały państwowym chińskim spółkom zamrożenie wszelkich umów z CK Hutchinson i innymi firmami związanymi z rodziną hongkońskiego miliardera Li Ka-shinga, do której należy większość udziałów w konglomeracie.
W ramach rozmów handlowych USA-Chiny w Szwajcarii w maju chińscy negocjatorzy mieli podnieść kwestię udziału chińskiej firmy w transakcji. Według źródeł "WSJ" przedstawiciele Państwa Środka powiedzieli negocjatorom BlackRock, MSC i Hutchinson, że jeśli COSCO nie będzie częścią umowy, Pekin zablokuje sprzedaż.
Według źródeł gazety BlackRock, MSC i Hutchinson są otwarte na możliwość zakupu udziałów przez COSCO.
Trump prawdopodobnie będzie oponował
Według dziennika przejęcie udziałów w panamskich portach przez państwową chińską firmę prawdopodobnie będzie jednak sporym problemem dla prezydenta Trumpa. Przewodniczący komisji kongresowej ds. Chin, Republikanin John Moolenaar w liście do jednego z panamskich urzędników ocenił taką możliwość jako "nieakceptowalne ryzyko dla bezpieczeństwa narodowego obu naszych krajów".
Z drugiej strony – zwraca uwagę "WSJ" – Pekin posiada możliwości nacisku na wszystkie strony transakcji. BlackRock i Hutchinson mają rozległe interesy w Chinach, a MSC jest jednym z największych przewoźników towarów eksportowanych przez ten kraj na cały świat.
Trump i jego administracja konsekwentnie prezentują stanowisko, że USA nie mogę pozwolić Chinom zagrozić funkcjonowaniu Kanału Panamskiego. – W tym celu Stany Zjednoczone i Panama zrobiły w ostatnich tygodniach więcej, aby wzmocnić współpracę w dziedzinie obrony i bezpieczeństwa, niż przez ostatnie dziesięciolecia – stwierdził w kwietniu sekretarz obrony Peter Hegseth.
– Chińskie firmy nadal kontrolują krytyczną infrastrukturę w obszarze kanału – powiedział. – To daje Chinom potencjał do prowadzenia działań nadzoru w całej Panamie. To sprawia, że Panama i Stany Zjednoczone są mniej bezpieczne, mniej zamożne i mniej suwerenne. A jak wskazał prezydent Donald Trump, taka sytuacja jest nie do przyjęcia – przypomniał stanowisko Waszyngtonu.
Czytaj też:
Chiny rzuciły wyzwanie zachodniej dominacji nie czołgami, lecz inicjatywą dyplomatyczną
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
