– Deficyt grozy to fakt. Od pół roku tracimy prawie 8 tys. zł średnio. Na sekundę. Po siedmiu miesiącach tego roku deficyt budżetu wynosi już 157 mld zł – mówi narrator w filmie opublikowanym przez Morawieckiego na portalu X.
– Nieudolny rząd koalicji 13 grudnia zadłuża nas lawinowo. Grozi nam przekroczenie konstytucyjnego progu 60 proc. długu względem PKB. To nie jest abstrakcja. Po jego przekroczeniu Polska straci wiarygodność, inwestorzy odwrócą się, a koszt obsługi długu wystrzeli w górę. Zapłacą za to oczywiście Polacy – wyższymi podatkami, drożyzną i kolejnymi wyrzeczeniami – słyszymy na nagraniu.
– A rząd? Zamiast wziąć się w końcu za naprawę finansów publicznych, oferuje nam festiwal tematów zastępczych. Ale dług rośnie szybciej niż kiedykolwiek. To bomba z opóźnionym zapłonem. I my wiemy, jak ją rozbroić. Jeśli wy nie potraficie, odejdźcie – apelują autorzy filmu.
Deficyt budżetowy Polski. Dziura cały czas się powiększa
Ministerstwo Finansów podało w ubiegłbym tygodniu szacunkowe wykonanie budżetu państwa w okresie styczeń-lipiec 2025 r. Dochody budżetu państwa wyniosły 313,8 mld zł, a wydatki 470,5 mld zł. Deficyt po lipcu to 156,7 mld zł.
Ekonomiści Banku PKO BP piszą m.in. o "skokowym wzroście deficytu" i dodają, że "podnosi prawdopodobieństwo nowelizacji budżetu". W serii wpisów na portalu X zwrócono uwagę, że w lipcu deficyt budżetu państwa wzrósł do 37 mld zł. Jak czytamy, w ten sposób "wyczerpano przestrzeń Ministerstwa Finansów do zwiększania deficytu w tym roku".
"Sytuacja budżetowa wygląda po lipcu gorzej niż po czerwcu. Skurczyła się wyraźnie przestrzeń fiskalna. Wzrosło ryzyko nowelizacji tegorocznego budżetu (które dotąd ocenialiśmy jako bardzo małe). Będzie to wywierać presję na rentowności polskich obligacji skarbowych" – napisali analitycy.
Czytaj też:
"Krach finansów publicznych". Polityk oskarża Tuska
