Za sojusz ze Stanami Zjednoczonymi zapłacimy miliardy. A amerykańskie gwarancje bezpieczeństwa mogą okazać się złudne
Rola publicysty, który pisze o polityce zagranicznej własnego państwa, jest rolą niewdzięczną. A już szczególnie, jeżeli publicysta taki jest Polakiem. Naród nasz – jak mówił Winston Churchill – ma bowiem wszelkie przymioty oprócz zmysłu politycznego. Zamiast zdrowym rozsądkiem i rozwagą kieruje się emocjami i pobożnymi życzeniami. Ma tendencję do przeceniania siły i znaczenia własnego państwa.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.